
Wprawdzie PiS wygrało wybory do sejmików wojewódzkich, ale w partii nastroje nie są dobre. Wyniki w dużych miastach nie mogą satysfakcjonować polityków "dobrej zmiany". Coraz więcej doniesień wskazuje, że w obozie rządowym panuje atmosfera rozliczeń. Dziennik "Fakt" dodaje do tego jeszcze jedno: w PiS-ie pojawił się niepokój przed tym, co stanie się w maju.
– Ja pier***, dostaliśmy z liścia – komentował jeden z posłów PiS. Inny zwracał uwagę na wysoką frekwencję. – Elektorat "lemingów" poszedł jak nigdy – skomentował. Najwymowniej brzmią jednak słowa polityka, którego "Fakt" przedstawia osobę z "otoczenia premiera Morawieckiego". Ten rozmówca wskazuje, czego w PiS-ie teraz boją się najbardziej.
Jeśli "lemingi" znów zmobilizują się na wybory europejskie w maju, to mogą pozostać w tym ożywieniu do jesieni i wyborów parlamentarnych. A wtedy jest po nas, możemy się pakować.
To, jak ważne jest dla PiS przejęcie władzy w sejmikach wojewódzkich, okazało się, gdy wyciekły nagrania z nieformalnego spotkania samorządowców PiS w Krakowie. Na taśmach pada wiele obelg pod adresem polityków z własnego środowiska, ale słychać też i konstatację, że na razie - póki trwa kampania - nie ma co wywoływać wojny i trzeba udawać jedność.
