Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował o zastosowaniu środków tymczasowych w sprawie przepisów dotyczących Sądu Najwyższego. Andrzejowi Dudzie wyraźnie jest to nie w smak, dlatego ponownie przystępuje do antyunijnej retoryki.
– Takie działanie Trybunału może budzić zatem wątpliwości w kontekście prawa do sądu Rzeczypospolitej Polskiej przeciwko KE przed TSUE. Przeczy to znanej jeszcze z czasów rzymskich zasadzie, iż przed wydaniem rozstrzygnięcia należy wysłuchać wszystkich stron – dodawał.
– Uczynimy wszystko, żebyście państwo mieli przekonanie, kiedy będą się kończyły nasze kadencje(...), że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko o swoich sprawach, czy jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika – przekonywał Andrzej Duda. Szybko murem za prezydentem w antyunijnej retoryce stanęli szeregowi politycy PiS.