Jeszcze niedawno Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że niemożliwa jest koalicja SLD z PiS. Właśnie taka powstaje w Końskich.
Jeszcze niedawno Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że niemożliwa jest koalicja SLD z PiS. Właśnie taka powstaje w Końskich. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
PiS uczyniło z Polski coś na kształt spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Państwowymi przedsiębiorcami kierują ludzie dobierani z klucza partyjnego, a gdy zapisy konstytucji i prawa międzynarodowego są dla PiS niewygodne, to nie przejmując się nimi zwyczajnie ignorują, zarówno polską konstytucję, jak i prawo międzynarodowe.
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty jeszcze w trakcie kampanii wielokrotnie podkreślał, że jego partia nie zamierza wspierać PiS w tych działaniach i o żadnej koalicji nie może być mowy. A jednak w w Końskich powstawała koalicja między samorządowcami z PiS i SLD.
Gdy jednak stało się o tych planach głośno w całej Polsce, szef SLD zareagował szybko i ogłosił, że żadnej koalicji nie będzie. Co więcej, wobec lokalnych polityków zostaną wyciągnięte konsekwencje.
W powiecie do zdobycia było 21 mandatów. Sześć przypadło PiS, pięć zdobyło PSL, cztery SDL Lewica Razem. W dalszej kolejności są Kreatywna Jedność Powiatu Koneckiego z trzema mandatami, Samorządni Ziemi Koneckiej z dwoma i Porozumienie Samorządowe TKN, które ma jednego radnego. SLD nie musiał zawiązywać koalicji z PiS, żeby współrządzić w powiecie.
Co ciekawe, wielu komentatorów politycznych wieszczyło, że prędzej złamią się politycy PSL, czyli partii "wiecznych koalicjantów". Władysław Kosiniak-Kamysz przypomina swoim działaczom, że współpraca z PiS może się skończyć dla PSL zostaniem przystawką PiS.
źródło: Onet.pl