
"Jakub, dasz radę! Musisz!" - zagrzewa go do boju Beata Mazurek, rzeczniczka PiS i partyjny lider w regionie. Ostatnio Chełm wizytował premier Morawiecki, kilku ministrów, była też Beata Szydło, Jarosław Gowin, wreszcie na zakończenie kampanii przybył sam Jarosław Kaczyński. Tak PiS murem stanął za 27-latkiem, który nawet w Chełmie był wcześniej mało znany. Kim jest Jakub Banaszek? Niektórzy mogą się zdziwić, jakie ma powiązania z rządem.
Jakub Banaszek urodził się w czerwcu 1991 roku. O rok młodszy od Bartłomieja Misiewicza, który dziś takiego poparcia obozu władzy pewnie mógłby mu pozazdrościć. Jego życiorys, jak na tak młody wiek, też może robić wrażenie. W każdym razie karierę robił bardzo szybko.
Jeździł w Duda-Busie
Banaszek pochodzi z Chełma, tam chodził do szkoły średniej. Na studia prawnicze wyjechał do Warszawy, został tu i dość szybko zaczął piąć się po szczeblach kariery na różnych frontach. W dzielnicy Ochota jeszcze do niedawna był radnym PiS i zajmował się m.in. sprawą odbudowy stadionu Skra i kwestiami zdrowia.
Potem zaczął wspinać się po szczeblach kariery. Wymieniając w skrócie: był współautorem programu zdrowotnego Zjednoczonej Prawicy przed wyborami 2015. A po wyborach został doradą ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła. Zupełnie niedawno był też doradcą samego premiera Mateusza Morawieckiego.
Z Kubą Banaszkiem, z naszym kandydatem pokażemy, że Chełm może być perłą Lubelszczyzny i Wschodniej Polski. Czytaj więcej
Przed drugą turą Chełm jest podzielony. Jeden z dziennikarzy mówi nam, że nawet nie starają się prognozować, kto może wygrać, bo wszystko może się zdarzyć. – Wcześniej nikt go tu nie znał. Ale zrobił takie zamieszanie wokół siebie, że już wszyscy go kojarzą. Z czego? Najczęściej z sugestii, że jak wygra, dzięki kontaktom z rządem będzie miał duże możliwości – słyszę.
"Kończąc już - chcę definitywnie oświadczyć tym, którzy jeszcze mają jakiekolwiek wątpliwości - jestem chełmianinem. Tu się urodziłem, tutaj chodziłem do szkoły, tutaj poznawałem przyjaciół i dla tego miasta zawsze pracowałem. Nawet wtedy, gdy podobnie jak tysiące młodych Chełmian, zdobywałem wykształcenie i doświadczenie zawodowe w Warszawie. Niestety, byłem do tego zmuszony, tak jak moi rówieśnicy".
