Angela Merkel składa w piątek wizytę w Warszawie. Prawicowe środowiska szykują protest dotyczący reparacji z II wojnę światową.
Angela Merkel składa w piątek wizytę w Warszawie. Prawicowe środowiska szykują protest dotyczący reparacji z II wojnę światową. Fot. Facebook.com / Angela Merkel

W oficjalnym programie wizyty niemieckiej kanclerz w Polsce mowa jest m.in. o spotkaniu z polskim premierem i rozmowach na temat stosunków bilateralnych, kwestiach dotyczących polityki europejskiej, energetycznej oraz bezpieczeństwa. O reparacjach wojennych ani słowa. Ten temat zamierzają jednak poruszyć protestujący przed Kancelarią Premiera.

REKLAMA
Wizyta Angeli Merkel w Warszawie rozpocznie się w piątek przed południem. Mateusz Morawiecki powita panią kanclerz o 11.30 na dziedzińcu Belwederu. Potem odbędzie się spotkanie szefów obu rządów, a następnie sesja plenarna z udziałem ministrów z obu państw.
Będą to już w sumie XV polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe, ostatnie odbyły się w 2016 r. Sami szefowie rządów, kanclerz Merkel i premier Morawiecki, spotykali się w tym roku już czterokrotnie, piątkowe spotkanie będzie piąte.
Na atmosferę rozmów może wpłynąć to, co będzie się działo przed Kancelarią Premiera. Prawicowe środowiska szykują pikietę z apelem do Mateusza Morawieckiego, by w rozmowach z Angelą Merkel nie odpuszczał kwestii reparacji wojennych.
Pikieta planowana jest na godziny od 9.00 do 15.00, czyli dokładnie w czasie rozmów polsko-niemieckich.
– Niech Premier nie odpuszcza tematu reparacji. Sprawę odszkodowań za straty poniesione podczas II Wojny Światowej Polska powinna położyć na stole negocjacyjnym. RFN jest następcą prawnym III Rzeszy – mówił na łamach "Tygodnika Solidarność" mec. Stefan Hambura, zapowiadając uczestnictwo w pikiecie.
Temat reparacji za straty, jakie poniosła Polska w wyniku niemieckiego ataku w 1939 r., powraca raz po raz. Zajmujący się problemem poseł PiS Arkadiusz Mularczyk wstępnie oszacował, że może chodzić o kwotę ponad 540 mld dolarów. Raport z szacunkami strat ma być gotowy na początku przyszłego roku.
Co ciekawe, gdy przed rokiem zapytano w MSZ, czy Polska zamierza domagać się reparacji wojennych od drugiego z agresorów w II wojnie światowej, czyli od spadkobierców prawnych Związku Radzieckiego, padła odpowiedź, iż "kwestia odszkodowań za II wojnę światową nie była poruszana w rozmowach z przedstawicielami Rosji".