Reklama.
Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas przesłuchania Donalda Tuska przed komisją ds. Amber Gold. Przewodniczący Rady Europejskiej został potraktowany niczym celebryta. Wiceprzewodniczący komisji Jarosław Krajewski w pewnym momencie wyciągnął telefon i... zaczął robić fotografie byłemu premierowi.