Przemówienia prezydenta i prezesa PiS po odsłonięciu pomnika Lecha Kaczyńskiego obfitowały w pochwały pod adresem tragicznie zmarłego prezydenta. Jarosław Kaczyński stwierdził wręcz, że jego bratu należą się nie tylko pomniki, ale również muzeum. Z kolei Andrzej Duda nie krył w swoim wystąpieniu emocji.
Prezes PiS stwierdził, że prezydent Lech Kaczyński był "skutecznym politykiem" i zasłużył się ojczyźnie".
– Dlatego powinien mieć pomnik, pomniki, muzeum, bo dobrze, bardzo dobrze, zasłużył się ojczyźnie – podkreślił.
Z kolei mowa Andrzeja Dudy, która nastąpiła po wystąpieniu Kaczyńskiego, była znacznie bardziej płomienna. Momentami prezydent, który również wspominał Lecha Kaczyńskiego, prawie krzyczał.
– Od czasów marszałka Józefa Piłsudskiego nie było tak wielkiego przywódcy Państwa Polskiego – stwierdził urzędujący prezydent.
– Lech Kaczyński mówił, że państwo nie ma być tylko dla elit, Polska ma być państwem dla wszystkich – mówił również Duda.
Stwierdził również, że "Lech Kaczyński przez całe swoje dorosłe życie realizował misję dla ojczyzny i dla niej zginął".
Duda zwrócił się również do zmarłego Kaczyńskiego słowami: – Polska będzie żyła, bo buduję Polskę pańskich marzeń panie prezydencie. Polskę, w której ludzie czują się wolni.