SKOK składa zamówienie do prokuratury przeciwko posłowi Krzysztofowi Brejzie.
SKOK składa zamówienie do prokuratury przeciwko posłowi Krzysztofowi Brejzie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa składa zawiadomienie do prokuratury na Krzysztofa Brejzę. Poseł PO jest oskarżany o pomawianie i poniżanie Kasy Krajowej i SKOK-ów. Polityk Platformy ocenia, że jest to próba zamykania ust i deklaruje, że nie da się zastraszyć.

REKLAMA
"W naszej ocenie te opinie, formułowane między innymi przez posła Krzysztofa Brejzę przekroczyły dawno granicę utraty kontaktu z rzeczywistością" – napisano w komunikacie SKOK. Zdaniem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej słowa posła, które padły w wywiadzie dla Onetu, narażają Kasę Krajową i SKOK-i na utratę zaufania potrzebnego do wypełniania ustawowych funkcji.
Wywiad, w którym Brejza nazwał SKOK instytucją "patologiczną" i "niebezpieczną", dotyczył m.in. afery KNF.
– Ludzie związani ze SKOK-ami w ostatnich latach wchodzili do Trybunału Konstytucyjnego, powoływani byli przez pana Chrzanowskiego na wysokie stanowiska urzędnicze w KNF (prawnik związany ze SKOK-ami trafił do departamentu, który miał nadzorować SKOK-i) – mówił Brejza.
Złożenie zawiadomienia do prokuratury przez SKOK Brejza nazywa próbą zamykania ust. – Jest to rzecz niebywała, żeby za mówienie prawdy taka instytucja jak SKOK-i, która kosztowała Polaków 5 miliardów zł, próbowała w drodze jakichś sankcji karnych zastraszyć czy zaszyć usta – powiedział poseł.
Afera KNF
Przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza" ujawniła informacje mające wskazywać, iż Marek Chrzanowski, wówczas szef KNF, miał złożyć Leszkowi Czarneckiemu, właścicielowi Getin Noble Banku, propozycję korupcyjną. Bankier miał zatrudnić wskazanego przez Chrzanowskiego prawnika. Wynagrodzenie dla niego miało być powiązane z wynikiem banku, czyli wynosić około 40 mln zł. W zamian miał zaoferować przychylność dla jego banku.
Źródło: "Fakt"