Na sali sądowej momentami robiło się na tyle gorąco, że sąd musiał wzywać szefa WOŚP do uspokojenia się. – To są emocje obywatela RP. Jestem człowiekiem, który zawsze stawał w obronie Polaków – bronił się Owsiak. W czwartek odbyła się w sądzie kolejna sprawa Krystyny Pawłowicz przeciwko Jurkowi Owsiakowi.
– Pani Pawłowicz dziś zamieściła w internecie wpis, w którym taki order nazwała śmieciem. Jak można w ten sposób mówić? – krzyczał Owsiak, który na rozprawę przyszedł ubrany w koszulkę z napisem "Godność" oraz zawieszony na szyi Krzyż Komandorski Odrodzenia Polski.
Szef WOŚP nie mógł opanować zdenerwowania, podnosił głos i uderzał ręką o pulpit. W czasie rozprawy sąd wzywał Owsiaka, by ten się uspokoił.
"Sąd dwukrotnie zwracał Jerzemu Owsiakowi uwagę, by nie krzyczał do Sądu i uspokoił się, proponując nawet przerwą dla niego" – napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz.
Pozew jest powiązany z konkursem oraz utworzeniem profilu "Ruch W******alania Krystyny Pawłowicz w Kosmos", który powstał w internecie w 2014 roku. Według posłanki PiS to właśnie szef WOŚP jest pomysłodawcą tego "Ruchu". Owsiak przekonuje, że konkurs zorganizował, "gdy strona działała już parę miesięcy".
– Uznaliśmy, że wypowiedzi pani poseł są kosmiczne. Mówiliśmy: Krystyna, wróć na ziemię. To miało być z humorem, nie miało nikogo obrażać – mówił Owsiak.
Krystyna Pawłowicz niezwykle często wchodziła w spór z Jerzym Owsiakiem. Ostatnio sąd okręgowy w Warszawie nakazał szefowi WOŚP przeprosić Pawłowicz za słowa, które wypowiedział na Przystanku Woodstock. Powiedział, by "spróbowała seksu".