Na wtorek na godzinę 16:00 prezydent Andrzej Duda zaprosił szefów wszystkich partii na spotkanie w sprawie organizacji marszu przeciwko nienawiści. Jednak politycy PO, SLD i Teraz zapowiedzieli, że nie wezmą w nim udziału. Jak tłumaczą, nie chcą dopuścić do upolitycznienia śmierci Pawła Adamowicza. O to prosiła rodzina zmarłego prezydenta Gdańska.
– Prezydent Andrzej Duda zaprosił dzisiaj na godzinę 16:00 do Pałacu Prezydenckiego szefów wszystkich partii politycznych, które działają w Polsce – poinformował podczas konferencji prasowej rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Celem spotkania ma być omówienie organizacji marszu przeciwko przemocy i nienawiści, jaki ma się odbyć we wtorek w Gdańsku.
Tymczasem okazuje się, że w spotkaniu nie wezmą udziału przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, SLD i Teraz. Politycy tych partii chcą uszanować prośbę rodziny Adamowicza o nieupolitycznianie niedzielnej tragedii.
O swojej nieobecności podczas spotkania z prezydentem ministra Krzysztofa Szczerskiego poinformował Ryszard Petru, lider Teraz. "Teraz jest czas zadumy, żałoby i zadumy, a nie spotkań politycznych" – napisał na Twitterze Petru.
To samo zrobił zresztą Włodzimierz Czarzasty. W zamieszczonym na Twitterze liście do prezydenta Dudy lider SLD podziękował za zaproszenie na spotkanie, ale i oświadczył, że nie będzie w nim uczestniczył.
"Po wczorajszym, jak się przed chwilą dowiedzieliśmy, niestety śmiertelnym zamachu na życie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dokonanym podczas Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uznaję, że to nie jest właściwy moment na działania o charakterze PR-owo politycznym, a pańskie zaproszenie tak odbieram" – wyjaśnił Czarzasty.
Podczas finału WOŚP prezydent Gdańska został pchnięty nożem. Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu w poniedziałek.
Około południa prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłosił, że o godzinie 18:00 rozpocznie się spotkanie przed Pałacem Kultury, aby w milczeniu wspierać Pawła Adamowicza. Trzaskowski zapowiadał przybycie m.in. Grzegorza Schetyny. "To, co możemy zrobić, to okazanie solidarności i wsparcia. Niech będzie nas jak najwięcej" – napisał Trzaskowski.