Prawicowa publicystka Ewa Stankiewicz na co dzień walczy o "prawdę" o katastrofie smoleńskiej. Po tragedii, która wydarzyła się na finale WOŚP w Gdańsku, postanowiła także w tej sprawie zabrać głos. I może lepiej by było, żeby w ogóle się nie odzywała.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Stankiewicz zdaje się nazywać Jerzego Owsiaka "kretynem" i sugeruje, że morderstwo prezydenta Adamowicza jest ukoronowaniem – jak to określa – chorej ideologii "Róbta co chceta". Zarzuca też byłemu już szefowi WOŚP, że chciał oszczędzić na ochronie.
"Jeden dewiant chciał zabić, wziął nóż i zaatakował, drugi kretyn chciał przyoszczędzić na ochronie albo nie chciał zdać sobie sprawy z odpowiedzialności i ułatwił sprawę. To morderstwo wydaje się być makabrycznym ukoronowaniem chorej ideologii 'Róbta co chceta'. Proszę" – napisała Ewa Stankiewicz na Facebooku.