Msza święta za zamordowanego prezydenta Gdańska przyciągnęła tłumy. Mieszkańcy przyszli się pożegnać z Pawłem Adamowiczem w przededniu jego pogrzebu. Późnym wieczorem w Bazylice Mariackiej zjawił się również Jurek Owsiak z żoną.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w ciszy odczekał na swoją swoją kolej i podszedł do trumny z Pawłem Adamowiczem. Położył na niej dłoń, a po chwili z niezwykłą czcią pokłonił się zmarłemu, wieloletniemu przyjacielowi WOŚP. Żona Jurka Owsiaka, Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, uklęknęła obok niego, przeżegnała się i odmówiła krótką modlitwę.