Był kardynałem Waszyngtonu, cieszył się prestiżem, molestował dzieci i dorosłych. Theodore McCarrick został uznany winnym nadużyć seksualnych i decyzją Watykanu przestał być księdzem. Chociaż nie jest to zaskoczeniem, bo komentatorzy spodziewali się takiego biegu wydarzeń, to jest to duży krok na drodze do położenia kresu pedofilii w Kościele, czego podjął się Ojciec Święty.
Franciszek to pierwszy papież, który postanowił ostro wziąć się do walki z pedofilią w Kościele. Na 21-24 lutego 2019 roku zwołał pierwszy w historii szczyt w Watykanie dotyczący nadużyć popełnianych przez księży wobec nieletnich, w których wezmą udział przewodniczący episkopatów z całego świata, zarzucił też Janowi Pawłowi II milczenie w sprawie seksualnych nadużyć.
Duchowny przestał być w lipcu 2018 r. kardynałem Waszyngtonu (był nim od 2001), po tym jak na jaw wypłynęły oskarżenia o akty pedofilii, których miał dopuszczać się w latach 70. Obciążające go zeznania złożył mężczyzna, który jako 16-letni ministrant był ofiarą McCarricka w Nowym Jorku.
Sprawę zaczęła badać specjalna komisja powołana przez archidiecezję nowojorską, która potwierdziła, że oskarżenia są prawdziwe. Następnie McCarrickiem zajął się Watykan, w tym Kongregacja Nauki Wiary. Duchowny otrzymał zakaz pełnienia posługi kapłańskiej, zrezygnował też ze stanowiska arcybiskupa, na co zgodził się papież Franciszek.
Teraz Kongregacja Nauka Wiary zakończyła już śledztwo w sprawie McCarricka i wydała ostateczny dekret. Były kardynał Waszyngtonu został uznany winnym aktów seksualnych zarówno wobec nieletnich, jak i osób pełnoletnich. Decyzją Watykanu McCarrick został wydalony ze stanu kapłańskiego, co oznacza, że nie jest już księdzem.
"Ta decyzja została zakomunikowana Theodore'owi McCarrickowi 15 lutego 2019 roku. Ojciec Święty uznał definitywny charakter tej decyzji podjętej zgodnie z prawem i nie przyznał prawa do dalszego odwołania od niej" – poinformował Watykan w oświadczeniu.