
Cała Polska usłyszała o niej wiosną ubiegłego roku, gdy wybuchła seks-afera w PiS z udziałem posła Stanisława Pięty. Izabela Pek nigdy nie kryła tego, że jest zwolenniczką "dobrej zmiany". Teraz chyba jednak i do niej dotarły pewne fakty, czym - nie przebierając w słowach - podzieliła się z wyborcami Prawa i Sprawiedliwości.
Durny elektoracie, ja ci od roku staram się pokazać jak boli doświadczenie, gdy dociera świadomość, że zostałeś wydymany przez kogoś kto ci bliski, ale widać każdy musi poczuć na własnej dupie.
Ja nie wiem drogi wyborco PiSu, że do ciebie nie dociera, jak na przykładzie też MOIM ( a jestem nie politykiem, a z zewnątrz) widzisz, że struktura partii PiSu jest strukturą mafijną i niszczy kolejno każdego, kto wejdzie jej w paradę.