
Kruszwil zbytnio się tym nie przejął i znów wrzucił filmiki... na swój zapasowy kanał. Utworzył go, bo najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że łamie regulamin i YouTube może go zablokować. Jego główny kanał, który subskrybuje 2,5 mln (!) osób, został objęty przez moderatorów specjalnym nadzorem. Każdy filmik ma być wnikliwie weryfikowany.