Nowości od Toyoty na targach w Genewie. I bardzo sportowo, i "po ludzku"
Michał Mańkowski
07 marca 2019, 14:54·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 marca 2019, 14:54
Najnowsze propozycje od Toyoty, które mogliśmy oglądać w Genewie, to świetny przykład na to, że można robić samochody "i do tańca, i do różańca". Japońska firma pokazała to, w czym jest bardzo dobra – zwykłe i praktyczne samochody na co dzień, oraz mrugnęła okiem do fanów sportu i legendarnej Supry.
Reklama.
Jeśli chcecie zobaczyć najbardziej absurdalne samochody pokazane na targach motoryzacyjnych w Genewie, możecie kliknąć tutaj. W tym tekście będzie jednak nieco bardziej przyziemnie, co nie znaczy, że nudno.
Toyota GR Supra GT4 Concept
Jakiś czas temu Toyota – ku uciesze fanów motoryzacji – pokazała nową wersję kultowej już Supry. Teraz w Genewie po raz pierwszy światło dzienne ujrzała jej ultrasportowa wersja tj. GR Supra GT4 w wersji koncepcyjnej (czyli finalna będzie się od niej różnić). Auto spełnia wymogi międzynarodowej klasy GT4 i może być alternatywą (atrakcyjną cenowo) dla prywatnych i nie tak dużych zespołów wyścigowych.
Auto zostało tworzone z myślą o skrajnie sportowych osiągach we wspomnianej klasie GT4. To nieduże, solidne auto z dwumiejscową kabiną, napędem na tylne koła i bardzo sztywnym, lekkim nadwoziem. Jego proporcje są bardzo wyważone, dzięki czemu ma charakteryzować się wyjątkową stabilnością i zwinnością, co w wyścigach będzie na wagę złota.
Koncepcyjna wersja GR Supry GT4 ma charakterystyczną sylwetkę Supry z pewnymi modyfikacjami. Zostało wydłużone i obniżone, a specjalny dyfuzor oraz tylne skrzydło zmniejszają opór powietrza i pozwalają na lepsze dociśnięcie do podłogi. Stworzono je z – uwaga – naturalnych włókien lnu i konopi.
I o ile z zewnątrz ta Supra jako tako przypomina swoją cywilną wersję, to w środku jest już odlot. Usunięto wszystkie elementy wyposażenia, zamiast których wstawiono wyścigowe fotele, klatkę bezpieczeństwa, gaśnicę, sportowy zbiornik paliwa i układ szybkiego tankowania.
Toyota Corolla TREK
Ledwo co pokazano nową Toyotę, której pierwsze jazdy opisywaliśmy tutaj, a już pojawiają się kolejne mutacje popularnego modelu.
Corolla TREK to nowa edycja specjalna dostępna dla wariantu kombi. Ta odmiana Corolli charakteryzuje się podwyższonym zawieszeniem i została stworzona dla tych, którzy poza miejskimi ulicami będą jeździć tak samo często, jak i po nich. Producent celuje w ludzi, którzy lubią aktywnie spędzać czas – zwłaszcza w plenerze.
Tym samym Toyota także wpisuje się w coraz popularniejszy trend aut kompaktowych o wyglądzie crossoverów. Auto ma o 20 mm wyższe zawieszenie, osłony podwozia z przodu i z tyłu i 17-calowe felgi aluminiowe z przeszlifowaniem. Pakiet obejmuje także przyciemniane tylne szyby, światła przeciwmgielne i przednie światła LED. We wnętrzu wersja TREK ma m.in. dedykowane dwukolorowe obicia foteli oraz drewniane elementy dekoracyjne.
Co ciekawe, nie tylko o samochody tutaj chodzi. To właśnie ten model sprawił, że Toyota nawiązała współpracę z firmą firmą Trek Bicycle. To jeden z najpopularniejszych producentów rowerów na świecie.
Obie firmy podpisały umowę, na mocy której Corolla TREK będzie oficjalnym samochodem technicznym męskich i żeńskich grup kolarskich Trek-Segafredo World Tour w czasie wyścigów kolarskich w Europie. Choć nowa Corolla jest już w salonach, to akurat to auto będzie dostępne dopiero na początku 2020 roku.
Toyota Corolla GR Sport
Jeśli zastanawiacie się, ile może być wersji tego samego samochodu, odpowiadamy: dużo. Powyżej był model dla aktywnych, tutaj jest ten dla bardziej sportowych, który także będzie dostępny od początku 2020 roku.
Usportowiona Corolla z pakietem GR Sport dołączy do oferty dla modeli Hatchback i TS Kombi. Zawiera elementy aerodynamiczne, w tym nowy przedni grill z wykończeniem w kolorze ciemnego chromu, nakładki na progi z wlotami powietrza i tylny dyfuzor. Pakiet obejmuje także obrabiane maszynowo koła z lekkich stopów 18 cali, przyciemniane tylne szyby, światła przeciwmgielne i przednie światła LED. Corolla GR Sport będzie się wyróżniać także dwukolorowym nadwoziem z lakierem Dynamic Grey. Nowością będzie też tzw. system adaptacyjnej modulacji zawieszenia. W środku czekają dedykowane fotele Sport.
Toyota AYGO x-cite
Było już bardzo sportowo, aktywnie i sportowo, a teraz będzie... miejsko. I to bardzo. Chodzi o popularnego maluszka do miasta o nazwie Aygo, a dokładnie jego wersję specjalną x-cite.
Co roku pojawia się nowa linia edycji specjalnych, które mają podkreślać młodzieżowy i luźny charakter tego samochodu. Jeszcze w tym roku w Polsce pojawi się odmiana x-cite, która ma nadwozie w kolorze Pure Orange z czarnym dachem i lusterkami. To auto od początku skierowane do tych, którzy kwestie wizualne cenią na równi z praktycznymi.
W 2017 roku Aygo przeszła facelifting, a teraz x-cite to kolejna wersja tego modelu z dwukolorowym nadwoziem. Lśniąco czarne wykończenia zdobią także konsolę centralną i panel tablicy rozdzielczej. Czarna jest także obudowa skrzyni biegów, zaś obudowy nawiewów wyróżniają się kolorem Pure Orange.