W Gdańsku zorganizowano w niedzielę regionalną konwencję Platformy Obywatelskiej. Czołowi politycy partii krytykowali obietnice PiS i sposób, w jaki ugrupowanie rządzące podchodzi do nauczycieli. Grzegorz Schetyna skontrował obietnice wyborcze Jarosława Kaczyńskiego dla rolników, potocznie zwane Krową i Świnią Plus.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– W ciągu ostatnich 3 lat z mapy Polski zniknęło 67 i pół tysiąca stad trzody chlewnej. Tysiące rolniczych rodzin zostało bez środków do życia, za to z kredytami. Jak im pan pomógł, panie Kaczyński? – pytał lider PO na konwencji partii w Gdańsku. Słowa Schetyny przytoczył na Twitterze Borys Budka.
– Od miesięcy rząd mówi nauczycielom, że nie ma pieniędzy na ich podwyżki, wczoraj nauczyciele mogli się dowiedzieć, że jeśli chcą podwyżki, to mogą sobie krowę kupić. To jest arogancja i obłuda tego rządu – powiedział w Gdańsku Neumann.
Przypomnijmy, w sobotę na konwencji PiS w Kadzidle Jarosław Kaczyński zapowiedział dopłaty dla rolników. Niektórzy określili je jako Świnia plus i Krowa plus. "Najmniej, podkreślam to słowo, najmniej 100 zł od jednego tucznika i 500 zł od każdej krowy" – o takiej pomocy dla rolników powiedział szef PiS.
Słowa te spotkały się z krytyką i kpinami wielu osób. Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz pytał, co w takim razie z podwyżkami dla nauczycieli. Roman Giertych w sarkastycznym tonie zagadnął, co z dopłatami dla koni.