Dziwię się, że strona żydowska potrafi z lupą w ręce dojrzeć na globie jakiś Pruchnik - rzeczywistość totalnie marginalną – powiedział w Radiowej Trójce Jan Żaryn. Senator PiS w ten sposób skomentował rytualne spalenie kukły Judasza na Podkarpaciu. Polityk w związku z tą sprawą wystosował też zaskakujący apel.
Nie milkną komentarze po tym, co w Wielki Piątek zdarzyło się w Pruchniku. Na łamach naTemat opisaliśmy, jak mieszkańcy podkarpackiego miasta reagowali na "sąd nad Judaszem".
Tymczasem głos w sprawie kontrowersyjnego zdarzenia zabrał prof. Jan Żaryn, senator Prawa i Sprawiedliwości. Polityk w Radiowej Trójce skomentował m.in. tekst autorstwa Dawida Warszawskiego "Ludobójstwo zaczyna się od obrządku", który ukazał się w "Gazecie Wyborczej".
– Trzeba przypomnieć Dawidowi Warszawskiemu, że pozostało 11 z 12 apostołów. Niech się nie martwi tak bardzo Judaszem – stwierdził senator. – On był tragicznym przypadkiem człowieka, który lepiej by było, gdyby się nie narodził – dodał.
Po tych słowach polityk zwrócił się z apelem do dziennikarza. – Uprzejmie proszę pana Dawida Warszawskiego, aby się nie wtrącał w nie swoje sprawy. Jak zostanie katolikiem, sam zrozumie. Oczywiście zapraszamy do naszej wiary – stwierdził. Dawid Warszawski to pseudonim Konstantego Geberta, dziennikarza pochodzenia żydowskiego.
Żaryn odniósł się również do stanowiska Światowego Kongresu Żydów ws. zdarzenia w Pruchniku. Jego zdaniem ta instytucja "nie powinna wtrącać się w nasze sprawy".
– Strona żydowska potrafi z lupą w ręce dojrzeć na globie jakiś Pruchnik - rzeczywistość totalnie marginalną, i zrobić z tego światowy rozgłos antywizerunkowy względem Polski – przekonywał polityk.
Dzieci otrzymały kije, żeby móc wymierzyć Judaszowi tradycyjne 30 ciosów. Następnie kukłę zawleczono nad rzekę, odcięto jej głowę i spalono. A to wszystko w Wielki Piątek, który w tym roku przypadał w rocznicę powstania w Getcie Warszawskim.