Maja Popielarska
Maja Popielarska Fot. Maciej Zienkiewicz / Agencja Gazeta

Mamy sierpień, lato, ale nagle przyszła jesień. 13 stopni, przenikliwy wiatr, mrożący deszcz, a ludzie w czapkach i rękawiczkach. Do Polski zawitała jesień, mimo, że mamy jeszcze lato. Możemy zapomnieć o letnim długim weekendzie? Maja Popielarska zapewnia, że jest duża szansa na powrót 30-stopniowych upałów

REKLAMA
Jutro wolne, wiele osób zaplanowało wyjazdy w ten ostatni sierpniowy długi weekend, a pogoda jak na złość płata figle. I zamiast letniej przypomina tę jesienną, październikową.
Maksymalna temperatura nie przekroczy 16 stopni Celsjusza, a w Suwałkach jest jedynie 13. Do tego wieje przenikliwy, silny wiatr i pada deszcz. Niemal w całej Polsce jest pochmurno.
– Pogoda nie popsuła się tak nagle. W Polsce mamy dominację klimatu morskiego i przeważnie z zachodu przychodzą do nas niże, które odpowiadają za brzydką pogodę. Tym razem niż przyszedł z południowego-wschodu i utworzył się w basenie Morza Czarnego. Dlatego też najgorsza pogoda jest w południowej i wschodniej Polsce – mówi Maja Popielarska, prezenterka pogody TVN Meteo. – Mimo, że słońce jest nadal bardzo letnie i silne, chmury je niestety bardzo dobrze izolują. Przez to nie ma szansy, żeby nas ogrzało – dodaje.

Zobacz: Pogoda cię wykańcza? To nie powód do kpin. Większość Polaków to meteoropaci
Jednak są i dobre wieści. Nad Niemcami tworzy się wyż, który przyniesie poprawę pogody. Synoptycy twierdzą, że od czwartku temperatura wzrośnie o kilka stopni. Czy powrót upałów jest jeszcze możliwy?
– Jest duża szansa, że lato jeszcze wróci. Możemy się nawet spodziewać 30 stopni – zapewnia Maja Popielarska.