Ojciec Tadeusz Rydzyk odniósł się do "antykatolickiej nagonki", jaka ma mieć miejsce w Polsce po premierze filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".
Ojciec Tadeusz Rydzyk odniósł się do "antykatolickiej nagonki", jaka ma mieć miejsce w Polsce po premierze filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". Fot. Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
Reklama.
Redemptorysta udzielił ekskluzywnego wywiadu własnej gazecie po filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" o księżach pedofilach (dokument ma już prawie 17 mln wyświetleń na YouTube).
Wprawdzie nazwiska autorów ani tytuł filmu nie padają w rozmowie ani razu, ale wszystko wskazuje na to, że jest ona reakcją na głośny dokument. Ojciec dyrektor z Torunia potępia samą pedofilię, ale jak lew broni Kościoła przed łączeniem go z tym zjawiskiem.
Sugeruje, by skupić się raczej na pięknych dziełach Kościoła, zamiast z nim walczyć. – Gdy patrzę na kardynałów, biskupów, starszych księży, myślę często: Panie Jezu, jaki Ty jesteś niesamowity. Pociągnąłeś tych wszystkich ludzi i całe życie Ci służą – odpowiedział prowadzącemu rozmowę na sugestię, że w "mediach głównego nurtu" nie usłyszymy o miłości, która kieruje wyznawcami Chrystusa.
o. Tadeusz Rydzyk

Mieliśmy już maczugę antysemityzmu, nazizmu, nacjonalizmu, faszyzmu, teraz wyciągnięto maczugę pedofilii. Za tym wszystkim stoi nienawiść. Boże, uchowaj nas od nienawiści. W ciągu 30 lat znaleziono kilka osób, które dopuściły się tych przestępczych czynów, a ile było dobra, męczeństwa?

"Nasz Dziennik"
Zdaniem redemptorysty, Kościół wydał bardzo wielu wspaniałych kapłanów i męczenników. – Także i obecnie wyznawcy Chrystusa są codziennie mordowani, w 2018 r. było to blisko 100 tys. osób. A ilu księży, również w Polsce, doświadcza codziennych prześladowań, napaści – słownych i innych – w szkołach, na ulicach – zauważył.
Przedstawiciele Kościoła różnie reagują na "Tylko nie mów nikomu". Arcybiskup Głódź pozwolił sobie na lekceważącą wypowiedź "nie oglądam byle czego". Potem za nią – w oświadczeniu – przeprosił, tłumacząc się tym, że został zaskoczony dziennikarskim zapytaniem.
Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że jest poruszony dokumentem i dziękuje wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu.

źródło: "Nasz Dziennik"