
Przed samozwańczą królową Daenerys Targaryen pozostał jeszcze jeden trudny przeciwnik – Cersei Lannister, która zasiadała na upragnionym Żelaznym Tronie. Pomimo tego, że Królewska Przystań uległa smoczej uzurpatorce, ta nie poprzestała na tym i spaliła miasto aż do fundamentów. W przedostatnim odcinku bohaterowie padali jak muchy: pożegnaliśmy się z Varysem, Qyburnem, Euronem, Ogarem, Górą oraz z Jaimem i Cersei Lannisterami.
Jon zabił bowiem Daenerys. Po rozmowie z Tyrionem doszedł do wniosku, że tak będzie najlepiej. Dany stała się Szaloną Królową i nawet po brutalnym podbiciu miasta nie poprzestała na okrucieństwie. Dokonywała egzekucji na jeńcach. W dramatycznej scenie pocałunku jej bratanek wbił jej sztylet w serce. Drogon spalił tron, bo wiedział, że to on doprowadził do śmierci swojej matki, po czym odleciał z jej zwłokami w nieznane miejsce.
Brandon Stark wygrał "Grę o tron". To ogromne zaskoczenie, zwłaszcza, że w ostatnim sezonie nie poświęcono zbyt wiele czasu tej postaci. Zasugerował to Tyrion, który uznał, że nikt się nie będzie lepiej nadawał na króla niż powiernik historii wszystkich. Dodatkowo, Bran nie może mieć dzieci, co okazało się być... dobrą wiadomością. Zadecydowano, że od tego momentu władcy będą wybierani w drodze głosowania, a nie dziedziczenia, bo to rodzi zbyt wiele komplikacji.
Arya Stark wyruszyła na Zachód eksplorować nieodkryte obszary, których nie ma na mapach Westeros.