Polskie Stronnictwo Ludowe opuściło Koalicję Europejską. W najbliższych tygodniach zapadną decyzje o tym, co dalej. Rozważane są trzy warianty, w tym powołanie nowej koalicji. Dla jednej partii nie będzie w niej miejsca.
Polskie Stronnictwo Ludowe opuszcza Koalicję Europejską. Ale to nie oznacza końca koalicji z Platformą Obywatelską. A dokładnie – nie musi oznaczać. Bo konkretne decyzje zapadną dopiero za parę tygodni.
– Koalicja Europejska została powołana na czas wyborów do Parlamentu Europejskiego. Skończyły się wybory, zakończeniu uległ także ten projekt – mówi naTemat Jarosław Kalinowski. Enigmatycznie mówi też o tym, że w ciągu najbliższych tygodni zapadną decyzje dotyczące przyszłości PSL i następnych wyborów. Nieco więcej światła rzuca Czesław Siekierski, były europoseł PSL.
– Rozważane są teraz trzy różne warianty – twierdzi w rozmowie z naTemat Siekierski. – Pierwszy zakłada, że pójdziemy do wyborów samodzielnie jako Polskie Stronnictwo Ludowe. Drugi to budowa wokół PSL szerszej formacji. W tym przypadku chcielibyśmy współpracować ze wszystkimi ugrupowaniami i politykami, którzy szanują tradycyjne wartości rodzinne.
Ale jest i trzecie rozwiązanie, o którym mówią obaj politycy PSL. To... powrót do koalicji z PO i Nowoczesną i start w wyborach do parlamentu ze wspólnych list. – O tym, który wariant przyjmiemy, zdecyduje kierownictwo partii w ciągu najbliższych kilku tygodni. Będziemy rozmawiać w naszym gronie i z naszymi wyborcami. Decyzję też podejmiemy w oparciu o głos naszego elektoratu – zapewnia Siekierski.
W ewentualnej koalicji nie ma jednak miejsca dla Wiosny. – Szanujemy polityków tej formacji, ale ich poglądy są zbyt odległe od tradycyjnych wartości, które są bardzo ważne dla elektoratu PSL – precyzuje Siekierski.