Andrzej Melak – to ten poseł PiS nie zgadza się z decyzją zarządy głównego Światowego Związku Żołnierzy AK. Co z kolei nie uznają wyróżnienia, jakie Zofia Klepacka otrzymała od jednego z oddziałów związku. Sportsmenka tytuł już straciła.
Zdaniem posła Melaka, prezesa Komitetu Katyńskiego, Zofia Klepacka zasłużyła na taki tytuł. W rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził nawet, że nie doszło do złamania statutu. – Widziałem dokumenty – przekonywał.
– Niech ją zostawią, bo to oni są nieczyści. Mają swoje na sumieniu, z przeszłości. Wszystko jest w archiwach wojskowych. Wystarczy zapytać Sławomira Cenckiewicza – dodał, ostro krytykując stanowisko zarządu głównego związku.
Kolejna awantura wokół Zofii Klepackiej rozpoczęła się po tym, jak okazało się, że windsurferka, ma otrzymać otrzymać tytuł honorowego człona Światowego Związku Żołnierzy AK. Była to inicjatywa Okręgu Warszawa Wschód.
Zarząd główny odciął się od tej decyzji i stwierdził, że jest po pierwsze jest ona niezgodna ze statutem związku, a po drugie przyznawana jest wielkim osobistościom szczególnie zasłużonym dla AK, takim jak np. papież Jan Paweł II.
"Informujemy również zainteresowaną, że bezprawne decyzje podjęte przez osoby do tego nieuprawnione nie wywołały skutków prawnych, bowiem nie została Pani członkiem honorowym naszego związku. Za podjęte nieodpowiedzialne działania przez zarząd okręgu możemy jedynie Panią przeprosić" – czytamy w oświadczeniu zarządu głównego związku.
Wbrew woli zarządu, choć ta decyzja nie ma jednak skutków formalnych Zofia Klepacka wyróżnienie jednak otrzymała. – Pani Zofia udziela się w szkołach, odciąga młodzież od smartfonów, żeby nam kalekie pokolenie nie wyrosło i jednocześnie swoją postawą głosi wartości patriotyczne – mówił podczas uroczystości nadania honorowego tytułu Zofii Klepackiej prezes okręgu Warszawa-Wschód Mirosław Widlicki.
Władze Związku Żołnierzy AK zapowiadają też, że wyciągną konsekwencje wobec prezesa oddziału, który dopuścił się samowolki ws. przyznania tytułu Klepackiej i złamał statut Związku.