Tego można było się spodziewać. "Czarnobylomania" dotarła do Strefy Wykluczenia na Ukrainie. Instagramerzy wykorzystują post-apokaliptyczny krajobraz jako plan zdjęciowy, a popularność serialu do zdobycia lajków. Scenarzysta hitowej produkcji HBO jest tym zdegustowany.
"To cudowne, że za sprawą 'Czarnobyla' Strefę Wykluczenia zalała fala turystów. Ale również widziałem zdjęcia, które krążą w sieci. Jeśli odwiedzasz to miejsce, pamiętaj, że wydarzyła się tam straszna tragedia. Zachowaj szacunek dla tych, którzy ucierpieli oraz poświęcili swoje życie" – napisał na Twitterze Craig Mazin, scenarzysta "Czarnobyla".
Zainteresowanie Strefą Wykluczenia widać też w sieciach społecznościowych. Zdjęć z miejsca tragedii jest mnóstwo. Niektóre to zwyczajne selfie na tle ikonicznego diabelskiego młyna, ale są też wyzywające sesje lub ujęcia z niebezpiecznych miejsc.