Komedia Olafa Lubaszenki dorobiła się statusu kultowej, a to teksty z "Chłopaków" na stałe weszły do słownika mowy potocznej Polaków. Choć to mało prawdopodobne, że kontynuacja filmu powtórzy sukces pierwszej części, czekamy na nią z niecierpliwością. Wiemy, kto zagra w nim główną rolę.
W przypadku takich powrotów budzi się w nas mieszanka ogromnej nadziei i paraliżującego strachu. Z jednej strony dochodzą do głosu sentymenty – kto nie chciałby jeszcze raz zobaczyć swetra Gruchy? Z drugiej żyje w nas silna obawa, że ktoś weźmie się za świętość i dokona na niej aktu profanacji.
Za reżyserię "Futra z misia" – tak nazywa się film okrzyknięty drugą częścią kultowej komedii – odpowiada filmowy "Bolec", czyli Michał Milowicz. Scenariusz, podobnie jak w przypadku "Chłopaków", napisał Olaf Lubaszenko.
– Iza (Miko – przyp. red.) gra główną rolę w filmie "Futro z misia" w reżyserii Michała Milowicza. Scenariusz napisał Olaf Lubaszenko. To komedia gangsterska – zdradził w rozmowie z "Super Expressem" jeden z pracowników produkcji filmu.
Zdjęcia do "Futra z misia", jak na razie są robione w Zakopanem. Kolejne ujęcia mają być kręcone także w Warszawie i nad Bałtykiem. Poza Izą Miko w filmie zobaczymy również m.in. Cezarego Pazurę, Mirosława Zbrojewicza, Przemysława Sadowskiego i Stanisławę Celińską.
W obsadzie zabraknie jednak przynajmniej trzech legendarnych postaci, bez których komedia "Chłopaki nie płaczą" nie byłaby tym samym filmem. Po pierwsze Maciej Stuhr, który w "Chłopakach" wcielił się w rolę Kuby, głównego bohatera. Po drugie Bohdan Łazuka – szef mafii i ojciec "Bolca", z którym każdy chciałby się wybrać na wycieczkę do Muzeum Lotnictwa (k***a jego mać).
Przede wszystkim jednak w filmie zabraknie Tomasza Bajera, czyli "Laski". Na otarcie łez warto raz jeszcze przypomnieć sobie jego słynny monolog, żebyś nie zapomniał o tym, "co lubisz w życiu robić".