Prowadzący program "Pytanie na śniadanie" napisał na Instagramie post, w którym otwarcie poparł środowisko LGBT. Do wpisu dołączył wideo, które go przeraziło. To dlatego zabrał w tej sprawie głos.
"Po Warszawie jeździ samochód, który jest niczym czarna wołga z miejskich legend. Owszem, nikogo nie porywa, ale budzi przerażenie, zakłopotanie i niesmak" – zaczął swój wpis Kammel. Prezenter zaznaczył, że nie interesuje go "wojna ideologiczna, a już na pewno nie polityczna wojna wokół LGBT".
"Jak czuje się matka czy brat albo siostra jakiegoś homoseksualnego dzieciaka słysząc ten stek bzdur? Jak czuje się ten dzieciak? Jak czuje się lesbijka katoliczka? Jak oni się czują gdy homoseksualizm wrzuca się do jednego worka z pedofilią? To jest po prostu podłe i nieludzkie" – czytamy w jego poście.