O it-girl mówią wszyscy. To dziewczyna, która inspiruje i o której po prostu nie da się zapomnieć. Taka jest właśnie Hunter Schafer - transpłciowa aktorka z młodzieżowego serialu "Euforia". Jej uroda niejednym zawróci w głowie, a zagorzałych przeciwników środowiska LGBT zwyczajnie onieśmieli.
Millenialsi mieli "Skins", a pokolenie Z doczekało się "Euforii". Nowy serial HBO śledzi losy nastolatków z amerykańskiego przedmieścia, którzy chodzą na lekcje, imprezują, wciągają krechę, zaliczają one night stand i robią sobie nagie fotki. Jedną z bohaterek serialu jest tajemnicza i eteryczna Jules - każdy w szkole zastanawia się, kim jest ta nowa uczennica. I wiecie co? Widz zadaje sobie podobne pytanie - "Kto gra tę blondynkę?”
Wraz z premierowym odcinkiem "Euforii" wyszukiwarka Google wprost oszalała - o Hunter Schafer chcieli wiedzieć wszyscy. Ta 20-latka, przypominająca raczej elfa niż zwykłego śmiertelnika, miała w serialu HBO swój aktorski debiut. Bardzo udany, trzeba przyznać.
Obok nowo odkrytej pasji, dziewczyna zajmuje się też modelingiem i działa na rzecz osób LGBTQ.
Aktywistka-artystka
Hunter Schafer urodziła się w Karolinie Północnej, gdzie dorastała wspierana przez matkę oraz ojca pastora. Swoją przemianę przeszła na początku liceum. "Proces przejścia jest dość intensywny, kiedy jest się jeszcze uczniem szkoły publicznej (…) Akurat tym doświadczeniem mogłam podzielić się z Jules" – opowiedziała w wywiadzie dla "New York Magazine", w którym przyznała, że zależało jej na tym, aby odgrywana przez nią postać była jak najbardziej autentyczna.
"Głównym napędem i motywem mojej bohaterki jest to, że chce zacząć wszystko od nowa, chce być traktowana jak kobieta" – podkreśliła transpłciowa aktorka w rozmowie z gazetą.
Będąc jeszcze w szkole średniej Schafer brała udział w protestach przeciwko tzw. ustawie toaletowej przyjętej przez Kongres Karoliny Północnej. Nowe prawo zabraniało m.in. transpłciowym mężczyznom korzystania z toalet dla kobiet i vice versa.
"Do damskiej toalety mogłam wchodzić bez pytania dopiero wtedy, kiedy już nie wyglądałam jak facet. Uderzyło mnie to, że moich rówieśników i amerykańskie społeczeństwo bardziej obchodziło to jak wyglądam, niż to z jaką płcią się identyfikuję" – czytamy w tekście, który Hunter napisała w 2017 roku specjalnie dla Vice’a.
Mimo udziału w licznych protestach, Schafer nie nazwałaby siebie aktywistką. "Prędzej artystką" – powiedziała.
Nimfa na wybiegu
Hunter namieszała trochę w świecie mody. Jej delikatna uroda, białe włosy i białe brwi spodobały się niejednemu modowemu guru. Dziewczyna zaczęła chodzić w pokazach Diora, Versace i Marca Jacobsa.
20-latka przyznała, że bycie osobą transseksualną jest w karierze modelki odbierane jako atut. "Ale wciąż uważam, że modeling nie daje mojej społeczności wystarczającego głosu" – zaznaczyła.
Choć w 2018 roku Marc Jacobs zatrudnił do pokazów mody trzy transpłciowe modelki, to były one białe i szczupłe. "W następnym sezonie wolałabym zobaczyć czarnoskóre, grube i niepełnosprawne modelki" – dodała.
Jeszcze niedawno Hunter wiązała swoją przyszłość z modą - od dziecka rysowała i zastanawiała się nad projektowaniem ubrań. Planowała nawet zdawać na słynną londyńską uczelnię Central Saint Martins, którą kończył m.in. Alexander McQueen. Niestety wszystkie plany rozwiały się w momencie, gdy otrzymała propozycję zagrania w nowym serialu young adult.
Instagramowa księżniczka
Serialowa Jules to wypisz, wymaluj czarodziejka z "Sailor Moon". Jej odtwórczyni nieco różni się od granej przez siebie postaci. Jest z pewnością... mniej kolorowa. Potwierdza to jej Instagram.
Eksperymentalne stroje, minimalistyczne rysunki, selfie bez makijażu - to wszystko znajdziemy na profilu Hunter, gdzie obserwuje ją już ponad 176 tys. użytkowników. Ich liczba stale rośnie.
Hunter Schafer to dziewczyna, o której nie da się zapomnieć. Wielka kariera jeszcze przed nią. Co ciekawe, 20-latka nie ukrywa swojej pewności siebie. Doskonale wie, że serial "Euforia" odniósł sukces dzięki jej osobie.