
Reklama.
"Pan z TVN śmiał się zadając mi pytanie, ja się śmiałam jeszcze bardziej odpowiadając mu. Po mojej odpowiedzi pan z TVN wprost rozradował się bo zrobiłam mu /celowo/ prezent-zarobiłam mu na pożegnanie na premię u szefa" – napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz.
Przypomnijmy, że posłanka "tłumaczy się" z sytuacji, która miała miejsce w Sejmie. Dziennikarz TVN24 Radomir Wit próbował dowiedzieć się od posłanki PiS Krystyna Pawłowicz, co będzie robiła po tym, jak odejdzie z polityki (o swoich planach Pawłowicz poinformowała na Twitterze). Odpowiedź posłanki była zaskakująca. Najpierw stwierdziła, że z TVN-em nie rozmawia i zażądała przeprosin. Kiedy reporter nie odpuszczał zmieniła ton wypowiedzi.
– Na kolana, przepraszaj, zdrajco jeden. Wszyscy na kolana! – krzyczała na sejmowym korytarzu.