Aleksander Kwaśniewski nie wesprze największej koalicji opozycyjnej. Były prezydent zapowiedział, że w jesiennych wyborach zagłosuje na lewicę, gdyż "serce ma po lewej stronie". Polityk zmienił więc zdanie od majowego głosowania do Parlamentu Europejskiego.
Aleksander Kwaśniewski, który w wyborach do Parlamentu Europejskiego głosował na Koalicję Europejską, a dokładniej – jak zadeklarował – na Włodzimierza Cimoszewicza, tym razem nie wesprze więc głosem Koalicji Obywatelskiej. – Zagłosuję na koalicję lewicową, bo nie tylko serce mam po lewej stronie, ale mam także poczucie więzi z tym środowiskiem, z którego się wywodzę – wyznał były prezydent w programie "Wydarzenia i Opinie" Polsat News.
Aleksander Kwaśniewski dodał również, że trzyma kciuki za Włodzimierza Czarzastego, Adriana Zandberga i Roberta Biedronia. – Życzę im jak najlepiej – mówił polityk.
Przed wyborami do PE
Odwrót Aleksandra Kwaśniewskiego to zła wiadomość dla Koalicji Obywatelskiej. Przypomnijmy, że przed wyborami do PE Kwaśniewski powiedział w wywiadzie dla naTemat.pl, że Koalicja Europejska przetrwa, "jeśli będzie sukces".
– To musi być wynik, który pokaże, że KE jest porównywalna do PiS. Czyli jeśli PiS ma około 35 proc. twardego elektoratu, to w tych granicach Koalicja musi być w stanie zmobilizować swój elektorat. Jeśli wynik będzie poniżej oczekiwań (...) to jest ryzyko, przede wszystkim ze strony PSL, że padną pytania, czy to ma dalej sens, czy nie płacimy zbyt wysokiej ceny, jeśli chodzi o naszą tożsamość. Podobnie SLD, choć wydaje mi się, że w mniejszym stopniu – mówił polityk.
Kwaśniewski podkreślił również, że podczas gdy "zebranie elektoratu po stronie opozycji ma większe szanse, gdy istnieje koalicja, to "wspólna płaszczyzna światopoglądowa jest wręcz niemożliwa". – Jest i tego nie ma co ukrywać. Koalicja składa się z ugrupowań chadeckich, Nowoczesna jest liberalna, SLD lewicowe, PSL chrześcijańsko-ludowe – przepowiedział były prezydent obecne spory międzypartyjne.