Stanisław Piotrowicz i jego żona znaleźli się na liście pasażerów podróżujących z marszałkiem Sejmu.
Stanisław Piotrowicz i jego żona znaleźli się na liście pasażerów podróżujących z marszałkiem Sejmu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Tłumaczyć musi się już nie tylko Marek Kuchciński. Po tym jak okazało się, że marszałek Sejmu na pokład rządowego samolotu zabierał więcej dodatkowych pasażerów niż tylko członkowie jego rodziny, głos zabrał inny polityk PiS, którego nazwisko znajdowało się na liście podróżnych. Stanisław Piotrowicz w rozmowie z Wirtualną Polską wyjaśnił, jak do tego doszło.

REKLAMA
– Moja żona tego dnia była w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Potrzebowaliśmy przewieźć wyprodukowany tam lek dla mojej małżonki, który może być przewożony tylko w stanie zamrożenia. Musiałem to zrobić. Starałem się o bilety na rejs LOT-u do Rzeszowa, jednak bilety były "obłożone" i ich nie dostaliśmy. Dowiedziałem się, że jest możliwość lotu z marszałkiem do Rzeszowa. I z tej możliwości z małżonką skorzystaliśmy – tłumaczył Piotrowicz, który przyznał, że 15 marca był z żoną na pokładzie rządowego samolotu.
Piotrowicz określił to zdarzenie jako wypadek losowy. – Podroż z Warszawy autobusem to blisko 9 godzin, samochodem 6 godzin. To bardzo długo, żeby przewieźć lek w stanie zamrożenia. Z małżonką mieszkamy 70 km od Rzeszowa – dodał.
Poseł PiS w rozmowie z WP stwierdził także, że może zapłacić za lot i "dysponuje wszelkimi dokumentami na tę okoliczność".
Oprócz Stanisława Piotrowicza z "możliwości" lotów z marszałkiem skorzystali także m.in. Zdzisław Krasnodębski, Zbigniew Ziobro, Wojciech Jasiński. Na liście pasażerów znalazły się również nazwiska Macieja Łopińskiego czy szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej.
Loty marszałka Sejmu a kampania wyborcza
Rodzinne loty Marka Kuchcińskiego to zresztą niejedyny jego problem. Z ustaleń Onetu wynika bowiem, że podczas podróży zamiast wypełniać obowiązki marszałka Sejmu angażował się w kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi w 2018 r. Spotykał się z mieszkańcami Podkarpacia i udzielał poparcia lokalnym politykom.
Źródło: Wirtualna Polska