
Reklama.
Gwiazda usprawiedliwia groźby zamachu
Andrzej Gwiazda nie jest na prawicy postacią anonimową. Można nawet powiedzieć, że dla środowiska Prawa i Sprawiedliwości jest mentorem. Kilka lat temu startował na senatora z poparciem PiS w okręgu gdańskim w 2011 roku (bezskutecznie), a do niedawna był także członkiem Kapituły Orderu Orła Białego z nominacji Andrzeja Dudy. W ubiegłym roku prezydent odznaczył go Krzyżem Wolności i Solidarności.
Andrzej Gwiazda nie jest na prawicy postacią anonimową. Można nawet powiedzieć, że dla środowiska Prawa i Sprawiedliwości jest mentorem. Kilka lat temu startował na senatora z poparciem PiS w okręgu gdańskim w 2011 roku (bezskutecznie), a do niedawna był także członkiem Kapituły Orderu Orła Białego z nominacji Andrzeja Dudy. W ubiegłym roku prezydent odznaczył go Krzyżem Wolności i Solidarności.
Ostatnio informowaliśmy o tym, że prezydent Gdańska dostaje wiele listów z groźbami śmierci. Ma być ich jeszcze więcej niż kierowanych do poprzedniego włodarza miasta Pawła Adamowicza, który zginął w wyniku zamachu podczas finału WOŚP w Gdańsku.
Te groźby Gwiazda skomentował w sposób szokujący. – Ludzie mają prawo wziąć sprawy w swoje ręce – powiedział w rozmowie z otwarcie sympatyzującym z partią rządzącą Radiem Wnet. Jego zdaniem, "nie należy się dziwić, że takie groźby wystąpiły".
– Jest mnóstwo ludzi, którzy w tej chwili przeżywają traumę, bo na tych filohitlerowców oddali głos i oni mają moralne prawo wystąpić z groźbami, bo zostali oszukani – powiedział autorytet PiS, oceniając najwyraźniej politykę gdańszczan w stosunku do Westerplatte. Gwiazda bez skrępowania dodał, "ludzie będą próbowali tych sposobów, które są dostępne".
Gorzej niż nagonka przed morderstwem Adamowicza
Przypomnijmy, że na początku roku gdańszczanie byli świadkami mającego silne tło polityczne zamachu na Pawła Adamowicza. Odpowiedzialny za ten czyn Stefan W. – zmagający się z chorobą psychiczną były więzień – tuż po ugodzeniu ówczesnego prezydenta Gdańska podczas finału WOŚP wykrzyczał: "Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz". Za "tortury" uznawał on wyrok za serię napadów na banki, który usłyszał w czasach Donalda Tuska.
Przypomnijmy, że na początku roku gdańszczanie byli świadkami mającego silne tło polityczne zamachu na Pawła Adamowicza. Odpowiedzialny za ten czyn Stefan W. – zmagający się z chorobą psychiczną były więzień – tuż po ugodzeniu ówczesnego prezydenta Gdańska podczas finału WOŚP wykrzyczał: "Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz". Za "tortury" uznawał on wyrok za serię napadów na banki, który usłyszał w czasach Donalda Tuska.
Później ujawniono, że Służba Więzienna miała informacje o potencjalnie groźnych poglądach przyszłego mordercy Pawła Adamowicza. Dyrektor zakładu karnego w jednej z notatek podkreślał, że osadzony jest zwolennikiem PiS i cytował jego szokujące słowa o opozycji. Stefan W. marzył m.in. o tym, by "Jarosław Kaczyński został dyktatorem".
źródło: Radio Wnet