Jak pragnę wina
Jak pragnę wina

Dwa dni temu pokazaliśmy wam nowe warszawskie lokale. Dziś, na waszą prośbę, przyjrzymy się temu, co się dzieje poza stolicą. Od kilku dni zbieramy plotki, wieści i recenzje. Szukamy nowości w Krakowie, rozglądamy się po Łodzi i próbujemy rozgryźć Poznań. Efekt? Oceńcie sami. Czekamy na wasze opinie i dalsze podpowiedzi.

REKLAMA
Łódź
Mebloteka Yellow
„Przestronny, przyjemny i postindustrialny, a do tego w ostatnich tygodniach
bardzo modny”. Tak opisuje nowy lokal Adam. Mieszcząca się w dawnej fabryce knajpa i sklep z designem rzeczywiście wygląda nie miejsce inspirujące i klimatyczne. Atmosferę tworzą nie tylko grube, fabryczne mury, ale także meble, które znajdziemy w środku. Każdy jest oryginalny, ciekawy i co najważniejsze – na sprzedaż. Kawiarnia jest więc nie tylko miejscem spotkań, ale także wielkim salonem meblowym. Cudownie będzie się w niej zaszyć w pierwsze chłody jesieni.
Mebloteka Yellow, ul . Piotrkowska 138/ 140, Łódź
Jak pragnę wina
Intrygująca nazwa, obiecujące menu i piękny ogródek. To nie mogło się nie udać. Tym
bardziej, że lokal oprócz tego wszystkiego jest jeszcze tani. – To moja ulubiona restauracja tego lata. Mają najlepsze lunche w mieście za absolutnie śmieszne ceny. Do tego pracuje dla nich Szymon, najlepszy kucharz młodego pokolenia. Z knajpy można nie wychodzić – zachwala Adam, a my mu w pełni ufamy. „Jak pragnę wina” to punkt obowiązkowy, zarówno dla odwiedzających, jak i tubylców. Ja przynajmniej się wybieram.
Jak pragnę wina, ul. Piotrkowska 89, Łódź
Poznań
Łapu Papu
Hamburgery królują tego lata. Kotlet to absolutny hit sezonu. Nie dziwne więc, że w
końcu przywędrował też do Poznania. Łapu Papu to jednak nie zwykła hamburgerownia, to miejsce z klasą, w którym można się zakochać. Tak przynajmniej opowiada mi o nowej knajpie Asia. – Łapu Papu odkryłam dosyć późno, ale zauroczyłam się od pierwszego razu. Świetnej jakości mięso, kilka bułek do wyboru i możliwość zrobienia hamburgera nawet z trzema kotletami. Do tego miła atmosfera i fajny wystrój. Trochę trudno tu trafić, ale dla tego smaku warto się pogubić – dodaje entuzjastycznie. Obiecujemy znaleźć!
Łapu Papu, ul. Garbary 47, Poznań
Piece of Cake
– Tarty, ciasta, ciasteczka, rogaliki. W Piece of Cake są same pyszności. Knajpę
prowadzi młode małżeństwo: Ania i Kuba. Codziennie pieką inne rzeczy. Zawsze więc jest pysznie i świeżo. Pieką nawet bułki do hamburgerów, które serwują na miejscu, tym, którym znudziły już się słodkości – rozgaduje się Asia. Lokal rzeczywiście wygląda bardzo przyjemnie. Szczególnie, kiedy ogląda się zdjęcia niesamowitych wypieków. Ciasto z morelami i mascaropone, drożdżowe z konfiturą gruszkową czy chrupion z wiśniami. Palce lizać!
Piece of Cake, ul. Żydowska 29, Poznań
Baza Wilda
Miejsce trochę już stare i trochę nowe, bo niedawno zmieniło właściciela, a wraz z nim
charakter. Baza to świetne miejsce na wieczorne piwo i spotkania w dużym gronie. Tajemniczy ogród, relaksująca atmosfera i duży wybór dobrych alkoholi robią swoje. W Wildze nigdy nie byłam, ale podobno to bardzo magiczna dzielnica Poznania. Baza to lokal na lato, więc jeżeli wy też nie znacie tego miejsca w Poznaniu, to pośpieszcie się. Lokale chwilówki trzeba łapać, póki gorące.
Baza Wilda, ul. Górna Wilda 89/ 19, Poznań
Czytaj też: Nowe miejsca na talerzu. Zobacz gdzie wpaść i przepaść
Kraków
Manufaktura
Pierwszy plus: jest na uboczu Krakowa. Drugi plus: nie ma nic wspólnego z krakowską
piwniczką i trzeci, chyba najważniejszy atut: zniewalająco pyszne jedzenie. Nad Manufakturą rozpływa się Wojciech Nowicki z krakowskiej Wyborczej i nasza znajoma kulinarna recenzentka Aga Kozak. Oboje mówią jednogłośnie: trzeba tam pojechać, próbować i można umierać. Ja jestem gotowa do drogi. Od samego przeglądania zdjęć potraw cieknie mi ślinka. A i zapomniałam dodać. Ceny podobno są przystępne. Lubię bardzo.
Manufaktura, ul. Przewóz 40a, Kraków
KURA Noodle shop&more
Kura kiedyś zachwycała na ulicy Estery, teraz za to kusi na Józefińskiej. Knajpa
oferuje kuchnię japońską i wcale nie jest to sushi. Bardzo im się to chwali, bo ryżu i glonów mamy już pomału dość. Za to makaronów, dziwnych przekąsek i sałatek wciąż jesteśmy bardzo ciekawi. Co prawda Aga Kozak, nową Kurą jest trochę rozczarowana, ale przyznaje, że daje jej drugą szansę. W końcu miejsce ma olbrzymi potencjał. Trzymamy kciuki.
KURA Noodle shop&more, ul. Józefińska 4, Kraków