Zdaniem byłego premiera Wałęsa mógł się do wszystkiego przyznać, ale nie chciał.
Zdaniem byłego premiera Wałęsa mógł się do wszystkiego przyznać, ale nie chciał. Fot. Agata Grzybowska; Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Leszek Miller udzielił ostatnio wywiadu dla Onetu – rozmowa z byłym premierem zeszła nagle na temat rzekomej współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w czasach PRL-u. Jego zdaniem są na to wystarczające dowody.

REKLAMA
Miller zapytany o współpracę lidera Solidarności z SB, odpowiedział: – Na to są wystarczająco przekonywujące materiały. Natomiast niepotrzebnie robi się z tego problem, każdy by to zrozumiał.
W opinii byłego szefa SLD Wałęsa mógł się przyznać do tego wcześniej, ale "widocznie nie chciał". – Teraz to będzie żyło w świadomości Polaków, jedni będą mówili tak, drudzy inaczej – podkreślił.
– Przecież nawet jeśli wdał się w współpracę, to późniejszą działalnością to zmył – ocenił Miller.
Przypomnijmy, że po śmierci gen. Czesława Kiszczaka znaleziono teczki z dokumentami, wśród których znalazły się takie, które mają potwierdzać, że Lech Wałęsa (pseudonim Bolek) podpisał zobowiązanie do współpracy z SB. Warto dodać, że większość dokumentów ze zbioru Kiszczaka trafiło do IPN.
źródło: Onet