24-latkowi udało się wziąć udział w paru przesłuchaniach, jednak i one nie przyniosły oczekiwanych skutków. – Nie spodziewałem się, że pójdę na casting do
"Spider-Mana", ale chciałem spróbować tam swoich sił i wyczuć temat. Moje pierwsze dwie próby skończyły się niepowodzeniem, ale nie poddałem się. Pamiętam, że zobaczyłem na jakichś drzwiach informację, że mieści się tam agencja. Zapukałem więc i zapytałem, czy poświęcą mi chwilę. Powiedzieli, że nie bardzo – podkreśla, dodając, że jego narodowość nie wywarła na nikim wrażenia.