Konfederacja zapowiada złożenie pozwu przeciwko TVP w trybie wyborczym po tym, jak w "Wiadomościach" zmanipulowaniu wyniki jednego z ostatnich sondaży wyborczych. Na stronie internetowej TVP po tym, jak pojawiła się zapowiedź pozwu, szybko poprawiono tekst.
– Telewizja kłamie! Pan Kurski, pan Olechowski, ci którzy prezentują te kłamliwe treści, nie tylko powinni się wstydzić, nie tylko są fałszerzami rzeczywistości, nie tylko są następcami Jerzego Urbana. Dzisiaj propaganda, która płynie z TVP, jest jak za Urbana. Trzeba powiedzieć, że są to również osoby, które będą pociągane do odpowiedzialności przed sądami – zapowiedział w Sejmie jeden z liderów Konfederacji poseł Robert Winnicki.
Nie trzeba dodawać, że sugestie o tym, iż formacja nie liczy się w wyborczym wyścigu czy – więcej – w ogóle nie istnieje w świadomości społecznej, mają pokazywać elektoratowi prawicy, że jedyną partią, na którą może oddać głos, jest właśnie Prawo i Sprawiedliwość.
Manipulacja TVP jest kluczowa, bo – jak na przykład zauważył Roman Giertych – nawet tak wysoki wynik może nie dać PiS sejmowej większości, oczywiście zakładając, że do Sejmu dostanie się także Konfederacja, co "Wiadomości" pominęły. "Najbardziej prawdopodobny rozkład mandatów przy takim wyniku to: PiS-220, KO-145, SLD 68, PSL 25, Konfederacja 2" – napisał na Twitterze Giertych w oparciu o nowy sondaż przeprowadzony przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu".