To na niego "przypadkiem" miało zagłosować 27 tys. osób. Oto największa afera w wyborach do Senatu
Kazimierz Klimek z zawodu jest instalatorem urządzeń sanitarnych. Gdy był młodszy, przez kilkanaście lat pracował jako artysta cyrkowy. Dziś niezły cyrk zrobił się wokół wyborów do Senatu w okręgu wyborczym nr 2. Na kartach do głosowania Klimek został przedstawiony jako kandydat Lewicy, choć nim nie był.