
To może przytrafić się każdemu. Każdemu kto nie do końca o siebie dba. Nie możesz się na niczym skupić, masz problemy z koncentracją, czujesz zmęczenie choć jest dopiero 11? Zastanów się czy to aby nie brain fog czyli mgła mózgowa. Czym jest i jak jej uniknąć podpowiada w rozmowie z naTemat psychodietetyk Mikołaj Choroszyński.
Informacji o mgle umysłowej nie znajdziemy w medycznych podręcznikach. Nie jest to jednostka chorobowa. Mgłę umysłową nasz rozmówca określa jako stan "dysbalansu organizmu" i braku równowagi. Odpowiada za to nasz styl życia. Zła dieta, niedobory snu oraz życie w ciągłym biegu i stresie, co w rezultacie wpływa na przeciążenie organizmu.
Wszystko zależy od tego, jak intensywne są objawy, ale diagnoza lekarska może być niezbędna. Mgła umysłowa może być następstwem choćby chorób tarczycy np. Hashimoto, lub problemów z insuliną czy hormonami.
Informacja o tym, że dieta ma wpływ nie tylko na ciało, ale i mózg, nie jest niczym odkrywczym. Mózg też może być niedożywiony jeśli nie dostarczymy mu odpowiednich substancji. Takich, które ułatwią mu dobre funkcjonowanie.
Bywa, że w codziennym zabieganiu brakuje nam czasu na sen. Obowiązków jest tak wiele, że budzik często pozwala tylko na 5-6 godzinny odpoczynek. To z kolei nie pozwala na regenerację organizmu. Jeśli zarywamy kilka ostatnich nocy, to nic dziwnego, że później z trudem wywiązujemy się z obowiązków w pracy.
Skoro nie mamy czasu na sen, to z pewnością trudno będzie go znaleźć na relaks w ciągu dnia. To ogromny błąd bowiem jesteśmy przestymulowani. – Zdecydowanie jesteśmy społeczeństwem przestymulowanym. Nie byłby to taki problem, gdy każdy znał sposoby na radzenie sobie z tym i znajdowanie równowagi. Jeśli cały czas się pobudzamy, to musimy nauczyć się też, jak się relaksować. To jest wiedza, którą przekazuje pacjentom pracując jako psychodietetyk – wyjaśnia rozmówca naTemat.
Wiele osób, szczególnie młodych, postrzega świat zero-jedynkowo. Uważają, że jeśli coś jest dobre, to im więcej tego, tym lepiej dla zdrowia. Bardzo ważna jest równowaga. Wszystko może być zarówno lekarstwem i trucizną. Jeśli ktoś zaczyna ćwiczyć i od razu przechodzi na poziom zawodowca w danej dyscyplinie, to przeciąży organizm. Jeśli ktoś zaczyna pracować i ma przed sobą jakieś wyzwania i będzie musiał poświęcić na to więcej czasu i uwagi zarywając noce, to też będzie miał objawy przeciążenia.
Aby uniknąć mgły umysłowej trzeba także nauczyć się radzić sobie ze stresem lub w miarę możliwości unikać go. – Ciągły stres podnosi nam pewne markery stanu zapalnego w organizmie, które chwilo wręcz poprawiają nasze skupienie i czas reakcji, ale jeżeli taki stan utrzymuje się zbyt długo, to efekt będzie odwrotny. Takie przeciążenie sprawia, że jesteśmy obciążeni plagą chorób neurodegeneracyjnych, choćby demencją i chorobą alzheimera – dodaje Choroszyński.
Mgła mózgowa może być też pierwszym objawem odwodnienia organizmu. Nawet jednoprocentowe odwodnienie wpływa niekorzystnie na czas reakcji i na koncentrację. Wyjątkowo niebezpieczne jest to, gdy mówimy o kierowcach. Czasami ograniczają oni picie wody, ponieważ nie chcą ciągle zatrzymywać się na stacjach, żeby korzystać z toalety. Jeśli koncentracja spadnie na drodze o tragedię nietrudno.
Sposoby na walkę z mgłą mózgową, a właściwie przeciwdziałanie jej, to żadna tajemna wiedza. Tak jest także gdy mówimy o aktywności fizycznej. Musimy się ruszać, żeby czuć się dobrze. Oczywiście gdy brain fog już się pojawi trudno jest zmotywować się do działania, ale tylko przerwanie tego błędnego koła może pozwolić uwolnić się od tak uprzykrzających życie objawów.
