
Reklama.
"Nigdy nie komentuję fizyczności. Nie atakuję i nie adPersonam" – zaczął swój wpis Dominik Tarczyński, zamieszczając zdjęcie dziennikarki "Faktów" TVN Justyny Pochanke. Zadał przy tym kobietom pytanie, dlaczego "malują skórę, która udawać ma brwi". Dalej było już tylko lepiej.
"Przecież to wygląda - według mnie - jak bufetowa w latach 80-tych, węglem pomalowana i podająca setkę i śledzia" – ocenił polityk. Następnie nakazał płci żeńskiej opamiętać się, bo to "obrzydliwe".
To nie pierwszy raz, kiedy Tarczyński błyszczy swoją postawą. Niedawno udostępnił na swoim Twitterze nagrania z protestu, w którym wzięły udział nagie kobiety. Zachowanie aktywistek nazwał "lewactwem na ulicach". Tymczasem okazało się, że Chilijki w przejmujący sposób protestowały nie w sprawie LGBT, a przeciwko przemocy seksualnej wobec kobiet.