W Sądzie Najwyższym zakończyło się posiedzenie trzech "starych" izb: Cywilnej, Karnej i Pracy. Stwierdzono, że sędziowie z poparcia neo-KRS nie mogą orzekać, ponieważ jest to sprzeczne z polską konstytucją i prawem unijnym. Ale jednocześnie SN uznał, że uchwała wchodzi w życie z chwilą jej ogłoszenia.
Według blisko 60 sędziów trzech izb Sądu Najwyższego – zgłoszono sześć głosów odrębnych – proces powoływania sędziów przez nową KRS łamie nie tylko polską konstytucję, ale i Kartę Praw Podstawowych i Konwencję o Ochronie Praw Człowieka.
– Z orzecznictwa TSUE wynika, że sąd ostatniej instancji państwa członkowskiego, a w Polsce taki status na Sąd Najwyższy(...) ma obowiązek spowodować, żeby wykładnia prawa przyjęta przez TSUE, została wprowadzona w życie – uzasadniała decyzję sędzia SN Marta Romańska.
Sąd Najwyższy stwierdził, że uchwała nie będzie obowiązywać wobec orzeczeń wydanych przed 23 stycznia. W przypadku Izby Dyscyplinarnej SN "ma ona zastosowanie do orzeczeń bez względu na datę ich wydania".
"SN nie uległ naciskom"
W sieci szeroko komentowano decyzję sędziów Sądu Najwyższego. Mecenas Marcin Matczak na Twitterze napisał: "Wyrażam głęboką wdzięczność sędziom polskiego Sądu Najwyższego za to, że czasach najtrudniejszych dla polskiej praworządności, będąc pod ciągłym, brutalnym atakiem machiny państwa, swoją postawą pokazali, co znaczy być przyzwoitym, nawet jeśli to się nie opłaca Wielki szacunek!"
"Sąd Najwyższy nie uległ naciskom. Sędziowie trzech izb pokazali swoją niezawisłość, przywracają nam wszystkim wiarę w państwo praworządne i demokratyczne" – skomentował senator Krzysztof Brejza.
Stanowisko resortu Ziobry
Długo nie trzeba było czekać na komentarz polityków Prawa i Sprawiedliwości na temat uchwały Sądu Najwyższego dotyczącego sędziów powołanych przez neo-KRS. Ministerstwo Sprawiedliwości stwierdziło, że jest ona niezgodna z prawem.
"Uchwała składu trzech izb Sądu Najwyższego jako niezgodna z prawem nie wywołuje skutków prawnych" – skomentował resort Zbigniewa Ziobry. Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśliło, że "uchwała Sądu Najwyższego została wydana z rażącym naruszeniem prawa".
Trzy izby
Posiedzenie trzech Izb SN – Cywilnej, Karnej i Pracy – rozpoczęło się o godz. 10.00. Dotyczyło statusu sędziów wyłonionych przez tzw. neo-KRS i ich udziału w składach sędziowskich oraz określenia, czy powinni orzekać. Takie wątpliwości pojawiły się po wyroku TSUE z 19 listopada 2019 roku.
SN uznał jednak, że argument TK jest wyssany z palca i przypomniał sprawę z ułaskawieniem Mariusza Kamińskiego przez Andrzeja Dudę, w której Trybunał powoływał się już na spór kompetencyjny.
Więcej na ten temat możesz przeczytać w tekście Katarzyny Zuchowicz pt. "Pogubiłeś się, o co tu chodzi? 10 faktów z bitwy o sądy, które pomogą zrozumieć".
SN po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym sprawy orzeka, że nienależyta obsada sądu albo sprzeczność z przepisami prawa zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba na urząd sędziego SN powołana z udziałem KRS.