Blog Janusza Korwin-Mikkego zelektryzował dziś internet. Polityk znany ze swoich kontrowersyjnych poglądów przekroczył dziś kolejną granicę twierdząc, że nie powinno się oglądać zmagań sportowych paraolimpijczyków. "Równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili" – pisze na swoim blogu. Wywołało to oburzenie nie tylko u zwykłych internautów. Także znani muzycy powiedzieli dość i nawołują do bojkotu polityka.
Janusz Korwin-Mikke przekroczył dziś kolejną, być może ostatnią granicę przyzwoitości. Stwierdził, że telewizja powinna pokazywać ludzi młodych, mądrych i pięknych, a nie "zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety.
Muzycy powiedzieli "dość" tym sugestiom polityka. Nie mieści im się w głowie, jak można publicznie mówić takie rzeczy. Tomek Lipiński, związany z zespołami Brygada Kryzys czy Tilt na swoim prywatnym "wallu" na Facebooku postawił sprawę jasno. Zakomunikował swoim znajomym, że usunie ze swojej listy facebookowych znajomych każdego, kto w jakikolwiek sposób popiera Janusza Korwin-Mikkego np. poprzez subskrybowanie jego fanpage'a. Podobnie postąpiła piosenkarka Violetta "Fiolka" Najdenowicz. O przekroczeniu dopuszczalnych granic oraz kontrowersyjnym blogu polityka opowiada naTemat zarówno Tomek Lipiński, jak i "Fiolka".
"Wybierajcie: albo Korwin-Mikke, albo ja"
– Oburzył mnie ten wpis. To przekroczenie pewnych granic. Mamy zbyt dużo sytuacji, gdy sądy umarzają procesy przeciw rasizmowi i nienawiści – mówi naTemat Tomek Lipiński. Dodaje, że kiedy czyta się taki wpis, uczciwi i przyzwoici ludzie powinni bić na alarm. – Nie wyobrażam sobie kolegowania się z kimś, kto popiera poglądy Janusza Korwin-Mikkego. Nie chcę mieć takich znajomych, stąd ten wpis na Facebooku – tłumaczy muzyk.
Mówi, że prosił swoich znajomych o chwilę refleksji nad słowami polityka. – Wdałem się na Facebooku w dyskusję, na temat "słuszności" nakazywania znajomym krytyki Korwin-Mikkego. To, że usunę kogoś z listy znajomych, nie jest karą. Kolegowanie się ze mną nie jest ani nagrodą, ani karą, po prostu nie chcę kolegować się z ludźmi, którzy popierają słowa polityka – tłumaczy Lipiński.
Idiota
Wtóruje mu Violetta "Fiolka" Najdenowicz. – To, co napisał Janusz Korwin-Mikke jest niemożliwością, trudno to zaakceptować. Wzięłam przykład z mojego kolegi, Tomka Lipińskiego i mam zamiar wyrzucić z listy moich znajomych każdego, kto popiera tego polityka. Ktoś, kto lubi wpis polityka, zgadza się z nim to tak, jakby mówił, że Oświęcim to był dobry pomysł – komentuje "Fiolka". – Na Facebooku prosiłam, by przemyśleli to, co czytają, niech przestaną lajkować brednie tego polityka – irytuje się piosenkarka.
– Jestem buddystką, wierzę, że między mądrością i współczuciem powinna być równowaga. Cieszę się, że żyję w dzisiejszych czasach. Jak chcę mieć dzieci, mogę je mieć, jeśli sobie tego nie życzę, nikt mi za to nic nie zrobi. Podobnie z mężem, pracą. Mogę żyć tak, jak mi się pododoba. A Janusz Korwin-Mikke mi tego zabrania – komentuje.
Poparcie "oszołomów"
– Sondaże mówią same za siebie. Ten polityk ma nikłe poparcie, głównie ludzi młodych, oszołomów. Na dodatek wspiera różne organizacje, jak ONR. Mieszkam na al. Róż w Warszawie. Gdy 11 listopada członkowie tej organizacji przechodzili pod moim blokiem, nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam w nich paroma jajami. Bo dlaczego mają wyrywać kostkę brukową z ulicy, na której mieszkam? – pyta retorycznie "Fiolka".
Na chwilę obecną pod naszym artykułem na temat wpisu na blogu Janusza Korwina-Mikkego jest 212 komentarzy. Ta liczba stale rośnie. Niemal wszystkie krytykują polityka. Pojawiają się jednak głosy krytykujące media za to, że w ogóle sprawę komentują. Zarzuca się im, że nie powinny w ogóle nagłaśniać takich wypowiedzi.
"Fiolka" się z tym nie zgadza. – Media muszą uświadomić ludziom, że są tacy ludzie. Przecież to jest idiota, media muszą powiedzieć ludziom, by przestali się nim zachwycać – komentuje piosenkarka.
Podobnego zdania jest Tomek Lipiński. Twierdzi, że czasem media kreują niepotrzebnie "bohaterów". Ale w przypadku tak absurdalnych wpisów powinny sprawę nagłośnić. – Może to zbyt daleko idący przykład, lecz przypomnijmy sobie Hitlera, kiedy doszedł do władzy. Miał poparcie części społeczeństwa i przemysłowców. Oto, jak poważne zagrożenie, zbagatelizowane może narastać. Na wczesnym etapie zlekceważone, a nawet obdarzone swoistą dozą przychylności mogą mieć opłakane konsekwencje. Powinniśmy zachować czujność w takich przypadkach, chyba, że chcemy w Polsce tego, co stworzył w Niemczech Hitler – kwituje muzyk.
[Aktualizacja]
W komentarzach pod tym tekstem Tomek Lipiński napisał:
Reklama.
Tomek Lipiński
muzyk dla naTemat
Nie wyobrażam sobie mieć na liście znajomych kogoś, kto popiera poglądy Janusza Korwin-Mikkego.
Violetta "Fiolka" Najdenowicz
piosenkarka
Między współczuciem a mądrością musi być równowaga. Jeśli współczucie objawia się bez mądrości, wychodzi z tego głupota. Jeśli mądrość pojawia się bez współczucia, powstaje Adolf Hitler. Lub jak widać - Janusz Korwin-Mikke.
Violetta "Fiolka" Najdenowicz
Korwin-Mikkego popierają zazwyczaj ludzie młodzi. Oszołomy. Przestańcie się nim zachwycać.
Może to zbyt mocny przykład, ale Hitlera też kiedyś bagatelizowano.
Tomek Lipiński
Chciałbym sprostować: trzymając się zasady: "nie postępuj tak, jak ci, przeciw którym występujesz", nie chcę wyrzucać każdego, kto np. obserwuje profil JKM; nawet nie każdego, kto go "Lubi". Dlatego do wszystkich moich fejsbukowych znajomych, którzy zlajkowali ten profil, wysłałem wiadomość nast. treści: "Szanowni moi Znajomi, chciałbym dowiedzieć się, czy faktycznie podzielacie poglądy pana JKM, a jeśli nie, to czy zdajecie sobie sprawę, że klikając "Lubię to" inwestujecie w jego polityczny kapitał, jaki jest ponad 80 tys. lajków?" Otóż wiele osób "Lubi to", ale nie popiera głoszonych tam poglądów, najpewniej nie zdając sobie sprawy, że to logiczna sprzeczność. Jeśli nie podzielasz poglądów głoszonych na jakimkolwiek profilu - NIE LAJKUJ!