
Gwizdy, krzyki i zdjęcia środkowego palca posłanki Lichockiej powitały kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudę, który pojawił się dziś na spotkaniu wyborczym w Łowiczu. Oprócz członków klubów związanej z partią rządzącą "Gazety Polskiej", na wydarzenie przyszli także przeciwnicy obecnie urzędującej głowy państwa. Szybko zostali oddzieleni przez funkcjonariuszy policji.
REKLAMA
Łowicz przywitał kandydata Andrzeja Dudę podobnie jak Puck – gwizdami i okrzykami. Na spotkanie wyborcze z głową państwa przyszli bowiem nie tylko jego zwolennicy, w tym czytelnicy rządowej prasy, ale przeciwnicy.
Czytaj także: Duda wygwizdany także w Wejherowie. Demonstranci zakłócili całe prezydenckie przemówienie
Po tym, jak obecnie urzędujący prezydent wyszedł z autokaru, tzw. dudabusa, i zaczął obiecywać łowiczanom obwodnicę, przeciwnicy prezydenta zaczęli gwizdać i skandować trzymając transparenty o treści "wyPAD" (PAD to skrótowe określenie prezydenta Andrzeja Dudy), "marionetka" i "chorzy na raka dostali fucka" na tle wyprostowanego środkowego palca posłanki PiS Joanny Lichockiej.
Zwolennicy prezydenta także skandowali: "Andrzej Duda" i "dziękujemy!". Szefowa kampanii wyborczej kandydata PiS Jolanta Turczynowicz-Kieryłło zaapelowała później przed kamerami, by "kampania była pozbawiona hejtu".
Turczynowicz-Kieryłło zdaje się więc zapominać o tym, że nieznaczne zwycięstwo kandydata PiS w 2015 roku było poprzedzone kampanią nienawiści wobec ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. Sympatyzujące z PiS media po wyborach otwarcie przyznały, iż "dokonały linczu" na polityku PO.