
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z Iranu, na których widać jak mieszkańcy liżą ściany świątyni, by udowodnić, że nie boją się koronawirusa z Wuhanu. Strach nie jest przypadkowy, gdyż Iran należy do krajów, w których wirus ostatnio szybko się rozprzestrzenia.
REKLAMA
Widzimy między innymi jak ściany świątyni liże dziecko, które jest za to chwalone przez dorosłego. Jak podają irańskie media, za lizanie świątyni policja aresztowała już jednego z mężczyzn. Władze przekazały, że to, co robił było "anormalne, a śledztwo w jego sprawie jest w toku".
Skąd takie zachowanie ludzi? Niektórzy wierzą, że miejsca kultu religijnego mogą uzdrawiać. Całowanie ścian świątyń to częsta praktyka wśród pielgrzymów. Iran w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa zamknął szkoły, ale świątynie wciąż są otwarte. W tym państwie zmarło już z powodu koronawirusa 66 osób – a to najwyższa liczba ofiar śmiertelnych poza Chinami.
Problem świątyń w czasach epidemii poruszył ostatnio publicysta katolicki Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem zamykanie kościołów z powodu koronawirusa jest błędem. Terlikowski szczegółowo wyjaśnił, dlaczego tak myśli.