Są nowe informacje o mężczyźnie zakażonym koronawirusem, który przebywa w szpitalu w Zielonej Górze. Pacjent czuje się dobrze, ale na razie nie ma mowy o tym, by mógł wrócić do domu. Co więcej, przyjęto kolejne osoby z podejrzeniem koronawirusa.
– Stan pacjenta, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem, jest dobry. Nic się w tej chwili z nim specjalnego nie dzieje. Czeka na to, kiedy wreszcie będzie mógł wyjść do domu – powiedział w czwartek kierownik Klinicznego Oddziału Zakaźnego szpitala w Zielonej Górze Jacek Smykał.
Nie wiadomo jednak, kiedy zakażony mężczyzna będzie mógł opuścić placówkę. – Wtedy, kiedy będzie mógł wyjść, to wyjdzie. Co najmniej 7-10 dni trzeba poczekać, aby zrobić kolejne badania – wyjaśnił Smykał.
Kierownik oddziału zakaźnego przekazał ponadto, że w szpitalu pojawiło się kolejnych dziesięcioro pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. – W środę wykonaliśmy badania. U tych pacjentów stwierdzono grypę i w dniu dzisiejszym ci pacjenci zostali wypisani – tłumaczył.
Koronawirus w Polsce
Przypomnijmy, w środę 4 marca do szpitala w Zielonej Górze trafił mężczyzna zakażony koronawirusem. To pierwszy potwierdzony przypadek w Polsce. Od początku zaznaczano, że pacjent czuje się dobrze.
Najgorsza sytuacja w Europie nadal jest we Włoszech, gdzie zdiagnozowano już 2700 osób zakażonych. Znacząco wzrosła także liczba ofiar śmiertelnych – z 79 do 107 osób. Wyleczonych zostało 276 pacjentów.