Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w rozmowie z mediami przed spotkaniem z premierem Mateuszem Morawieckim zdradził, że w szpitalach w jego mieście zaczyna brakować zaopatrzenia. Najgorzej wygląda sytuacja z maseczkami i strojami ochronnymi dla lekarzy.
Premier Mateusz Morawiecki zaprosił na środę do KPRM prezydentów największych polskich miast oraz marszałków województw. Tematem rozmowy z samorządowcami miał być oczywiście koronawirus.
Tuż przed spotkaniem prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak powiedział mediom, jak wygląda sytuacja służby zdrowia w jego mieście. I trzeba przyznać, że nie jest zbyt dobrze. – Rezerwa masek i strojów ochronnych w Poznaniu wystarczy na trzy dni. Bez tego personel medyczny będzie odmawiał dalszej pracy – zdradził prezydent Poznania.
Przypomnijmy, ze już we wtorek na łamach naTemat.pl pisaliśmy, że służby medyczne w kraju borykają się z brakami materiałów ochronnych. Kończą się artykuły ochrony osobistej i płyny do dezynfekcji.
– Jak sobie radzimy? Z godziny na godzinę. (…) Jak tylko coś się pojawi, natychmiast znika. Wysyłamy informacje do ministerstwa i do urzędu wojewódzkiego, ale na razie bez rezultatów – dodał.