Polska dostanie równowartość 32 mld zł z Unii Europejskiej na walkę z koronawirusem. Jak je wykorzystać? Pomysł na to ma partia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Borysa Budki. Podobne rozwiązania wprowadziły już Niemcy i dały one dobre rezultaty w ograniczeniu pandemii i łagodzenia jej skutków.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Trzy główne założenia "Pakietu Bezpieczeństwa" to: przygotowanie testów dla wszystkich osób narażonych na kontakt z koronawirusem, pełen dostęp do środków ochrony osobistej dla personelu medycznego, a także wsparcie dla osób, które przez pandemię mogą stracić pensję lub pracę.
Sławomir Neumann uważa, że 32 miliardy złotych, które Polska otrzyma od Unii trzeba wykorzystać na mocy specustawy. "Trzeba pilnie przyjąć ustawę przekazującą te pieniądze ludziom, którzy z powodu kwarantanny zostali bez dochodów. Zawiesić składki ZUS, dać zasiłki tym którzy nie mają teraz żadnych dochodów a rachunki muszą płacić" – ocenił polityk Platformy Obywatelskiej.
"Wsparcie dla pracodawców i pracowników to obok zapewnienia bezpieczeństwa rodzinom najważniejsze zadanie państwa. Wpływ koronawirusa na gospodarkę jest już bardzo silny" – oceniła sama Małgorzata Kidawa-Błońska.
Po części "Pakiet Bezpieczeństwa Platformy Obywatelskiej to rozwiązania zaczerpnięte z Niemiec, gdzie wyraźnie kontroluje się zagrożenie SARS-CoV-2, co w 83-mln państwie nie jest łatwe. Kluczowe miało być postawienie przez rząd Angeli Merkel na szybkie i zakrojone na szeroką skalę testy koronawirusowe.
Nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy zdecydowali się na odważny krok ekonomiczny: nieograniczone pożyczki dla firm zagrożonych upadłością z powodu pandemii. – Żadna zdrowa firma nie powinna zbankrutować z powodu koronawirusa, nikt nie powinien stracić pracy – zadeklarował minister gospodarki Peter Altmaier. Ma to ograniczyć skutki uboczne pandemii.