W Czechach pacjent chory na COVID-19 od trzech dni otrzymuje eksperymentalny lek. Czuje się lepiej, ale jak podkreślają lekarze z praskiej Kliniki Szpitala Uniwersyteckiego, nie można na razie przesądzać, że jest to wpływ leku.
Mężczyzna do kliniki w Pradze trafił w stanie bardzo ciężkim. Poczuł się trochę lepiej jeszcze przed rozpoczęciem eksperymentalnego leczenia, czyli przed podaniem leku remdesivir. Trudni więc wyrokować, jaki wpływ ma ten lek na organizm. Jednak stan pacjenta nadal można określić, jako bardzo poważny, o czym poinformował dyrektor szpitala David Felt.
Pacjent ma uszkodzone płuca. Jest leczony od 10 marca, początkowo podejrzewano u niego zapalenie płuc. Teraz odłączono go od tzw. sztucznego płuca, aparatu ECMO (aparatury pozaustrojowego utlenowania krwi). Za sześć dni mężczyzna ma dostać ostatnią dawkę leku.