
Jakub Czerwiński to człowiek, który korzystając ze stosunkowo nowego wynalazku (czyli serwisu YouTube) ze swadą opowiada o tym, jak bywało drzewiej. Dziś autor kanału Irytujący Historyk zdradza nam, dlaczego opublikowany przez niego film "Zaraza" wywołał burzę w internecie, mówi o tym, jakie zalety miały wojny i okrutne eksperymenty medyczne i jak ludzkość mogłaby poradzić sobie z pandemią koronawirusa, gdyby tylko politycy i zwykli ludzie potrafili uczyć się na błędach przodków.
Widzi pan, z jednej strony jestem człowiekiem, który ceni sobie święty spokój. Lecz choć z drugiej na tyle przekornym, iż zdarza mi się włożyć kij w mrowisko. Tak było w tym przypadku: poczułem przemożną chęć powiedzenia bez ogródek o pewnych sprawach – bo taka jest przecież potrzeba chwili – i zrobiłem to, nie myśląc o konsekwencjach.
Tak, lecz pamiętajmy o pewnej kwestii: nawet jeżeli tego rodzaju oszołomów nie ma zbyt wielu, to działają w internecie bardzo aktywnie; potrafią krzyczeć naprawdę głośno, robić wokół siebie mnóstwo szumu i zdobywać ogromne rzesze zwolenników, podając im rozmaite brednie w sposób naprawdę atrakcyjny.
Zacznijmy od owej paniki, gdyż mamy dziś do czynienia z sytuacją wręcz bezprecedensową – przecież żadna z dotychczasowych chorób nie wywołała tak masowej psychozy. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: nigdy wcześniej media nie zajęły się tematem jakiejkolwiek choroby zakaźnej aż tak gorliwie.
To banalnie proste: ludzka chciwość. Użyjmy jako przykładu szczepionek, które zdaniem pewnej grupy ludzi wywołują autyzm. Wszystko zaczęło się, gdy w Stanach Zjednoczonych zaczęto produkować tzw. multi vaccines. Chodziło o to, że jedna szczepionka ma przeciwdziałać kilku chorobom, no a do tego powinna być opracowana przy minimalnych nakładach finansowych, w efekcie dając możliwie duży zysk.
