
Premier Nowej Zelandii – jak prawdziwy przywódca
"Ten kraj zahamował rozwój pandemii w... 10 dni? Eksperci twierdzą, że dosłownie "miażdży" statystyki" – pisała kilka dni temu Monika Piorun. Do 16 kwietnia w Nowej Zelandii zanotowano 1491 przypadków koronawirusa i 9 zgonów.Kim jest Jacinda Ardern
39-letnia socjaldemokratka, przywódczyni Labourzystów, feministka, jest najmłodszym szefem rządu Nowej Zelandii od ponad 150 lat. Gdy została premierem niektórzy porównywali ją do premiera Kanady."Plan Jacindy Ardern na koronawirusa działa, w przeciwieństwie do naszego. Ponieważ ona zachowuje się jak prawdziwy przywódca" – analizuje brytyjski "Independent". Pisze, że premier skupia się na ludziach i na gospodarce.
Empatia prezydent Tsai Ing-wen
Na początku pandemii, gdy świat z niepokojem śledził pierwsze doniesienia z Chin, wydawało się, że na Tajwanie zaraz będzie podobnie. Nic takiego jednak się nie stało.Tajwan pomaga światu
Maski wyruszyły w świat w ramach akcji "Tajwan może pomóc". 64-letnia przywódczyni – pierwsza kobieta na tym stanowisku w historii – wysłała ich 7 milionów do Europy, 2 mln do USA. A milion do innych, mniejszych państw, z którymi Tajwan utrzymuje stosunki dyplomatyczne.Jak podkreśla "Forbes", na Tajwanie już w styczniu Tsai Ing-wen wprowadziła 124 środki, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa – bez lockdown. Takie, które potem zaczęły stosować inne kraje.
"Na lotnisku żadnych rodzinnych powitań, należy zamówić specjalną taksówkę, która zawiezie ich do domu – w maseczce, rękawicach i przy otwartych oknach. Auto jest każdorazowo dezynfekowane na koszt państwa. (...) Poddani kwarantannie są monitorowani za pomocą telefonu komórkowego ze specjalną aplikacją. Za naruszenie przepisów epidemiologicznych grożą dotkliwe kary". Czytaj więcej