34-letni Ben McCafferty, który był chory na COVID-19, miał nie przeżył kolejnych 24 godzin. Mężczyzna, który ma zespół Downa i jest częściowo sparaliżowany, był w grupie wysokiego ryzyka. Brytyjczyk zaskoczył jednak wszystkich i wygrał walkę z koronawirusem.
REKLAMA
Zakażony wirusem SARS-CoV-2 Ben McCafferty na początku kwietnia trafił do szpitala w Bradford w Wielkiej Brytanii. 34-letni mężczyzna urodził się z zespołem Downa, jest też częściowo sparaliżowany, gdyż w wieku 13 lat przeszedł zapalenie opon mózgowych. Z tego powodu lekarze sądzili, że McCafferty nie przeżyje choroby COVID-19 i oszacowali jego szanse na wyzdrowienie na 1 do 10.
34-latkiem opiekował się w szpitalu jego ojczym. Gdy stan McCafferty'ego się pogorszył, mężczyzna trafił na oddział opieki paliatywnej. Lekarze sądzili, że nie przeżyje on kolejnych 24 godzin. Brytyjczyk zaskoczył jednak wszystkich, a jest stan się poprawił. Po dwóch tygodniach uznana go za ozdrowieńca, a w sobotę wypisano go ze szpitala.
Do sieci trafił emocjonalny filmik, na którym McCafferty'ego wita na szpitalnym korytarzu jego mama, która nie mogła odwiedzić go przez dwa tygodnie jego choroby. Kiedy 34-latek wraz z matką i ojczymem opuścił szpital z balonem w kształcie złotego pucharu w ręku, lekarze, pielęgniarki i ratownicy nagrodzili go gromkimi brawami.
źródło: Sky News
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!