Gdy Senat rozpatrzy propozycje PiS dotyczące głosowania korespondencyjnego i zapewne odeśle je z powrotem do Sejmu, to tam będą się ważyły losy Zjednoczonej Prawicy. Jak ustaliły bowiem "Fakty" TVN, jest już zadeklarowana część posłów Porozumienia Jarosława Gowina, która nie poprze wyborów korespondencyjnych PiS w maju tego roku.
Według nieoficjalnych ustaleń "Faktów" TVN aż ośmiu posłów Porozumienia ma zagłosować przeciw wyborom korespondencyjnym w maju. Jeśli tak samo zagłosuje cała opozycja, to wyborcze plany PiS przepadną. Ale nie tylko one. Sadząc po nastrojach wewnątrz klubów, ucierpieć może także koalicja Zjednoczonej Prawicy.
"Elżbieta Witek jest marszałkiem Sejmu, a Jarosław Gowin aktualnie szeregowym posłem. Jeżeli ktoś w tzw. Porozumieniu uważa, że dla czyichś chorych ambicji Prawo i Sprawiedliwość zgodzi się na jakiekolwiek zmiany, to się myli" – napisał wyraźnie wzburzony Ryszard Terlecki.
W taki sposób poseł PiS odniósł się do pogłosek o porozumieniu się posłów partii Jarosława Gowina z opozycją. Już sam fakt, że Terlecki nazwał lidera Porozumienia "szeregowym posłem" daje wiele do myślenia, co do stosunku PiS do "gowinowców".